Netflix: Seriale
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 682
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Polskie seriale chwalone na świecie

Mimo pandemicznych przeszkód powstaje coraz więcej polskich seriali otrzymujących pozytywne recenzje zagranicznych krytyków i internautów. Oto trzy polskie produkcje serialowe, które dostrzeżono na świecie w ubiegłym roku.

Tuż przed końcem roku 2021 brytyjski dziennik "Guardian" przedstawił listę najciekawszych seriali do obejrzenia w okresie świątecznym. Znalazła się wśród nich "Chyłka" - produkcja powstała na podstawie prozy Remigiusza Mroza. Dziennikarze prestiżowej gazety docenili rolę Magdaleny Cieleckiej, grającej rolę szorstkiej, bezkompromisowej i nierzadko brutalnej w swojej szczerości prawniczki.

"Guardian" zachęcał do drugiego sezonu serialu, a jeszcze latem serwis internetowy Entertainment Focus przychylnie zrecenzował "Chyłkę" w pierwszym sezonie (w grudniu 2021 w Polsce był już pokazywany ostatni, piąty sezon, ale za granicą tytuł był udostępniany w innym trybie - na platformach streamingowych pojawił się tam ponad dwa lata po polskiej premierze pierwszego sezonu).

Reklama

"Wielbicielka heavy metalu, niepokonana w sądzie, nieustępliwa w swoich postawach i ambicjach" - napisano o bohaterce, wyjaśniono jednak, że postać grana przez Magdalenę Cielecką nie wszystkim widzom przypadnie do gustu. Jedni polubią jej ekstrawagancki styl, innych - jak oceniono - zimna i egoistyczna prawniczka doprowadzi do irytacji. Pochwalono za to świetnie skonstruowaną fabułę i przedstawiono postać pisarza Remigiusza Mroza, który, jak zaznaczono, choć napisał aż czterdzieści bestsellerowych książek, od 2013 r. wciąż nie doczekał się tłumaczenia żadnej z nich na język angielski.

Z kolei serial "Sexify", polska produkcja o przyjaciółkach (w rolach głównych młode aktorki Aleksandra Skraba, Maria Sobocińska i Sandra Drzymalska) pracujących nad aplikacją poświęconą kobiecej seksualności, która zadebiutowała w tym roku na Netfliksie, niemal zdobyła świat - od Francji i Niemiec po Indie.

Tytuł otrzymał bardzo wysokie noty choćby w serwisie Rotten Tomatoes. "[...] zaskakująco uroczy polski komediodramat daje widzowi ogromną frajdę", "Czarująca obsada, wątek przyjaźni, pozytywne podejście do seksu i szczególny rodzaj humoru sprawiają, że 'Sexify' zasługuje na wiele więcej niż tylko miejsce na waszej liście seriali" - brzmiały niektóre z recenzji. Nie obyło się bez porównań z popularną produkcją "Sex Education", ale wielu widzów i krytyków zwracało uwagę na bardziej feministyczny wydźwięk polskiego serialu.

"Króla", ośmioodcinkową adaptację powieści Szczepana Twardocha, można było zobaczyć już w 2020 r. na Canal+. Świat poznał się na niej - z pewnym opóźnieniem - za sprawą nominacji do brytyjskiego C21 International Drama Awards. "Król" znalazł się w ścisłym finale nagrody w kategorii najlepszy serial nieanglojęzyczny, konkurując z takimi produkcjami jak "Lupin", "Squid Game", "Etos", "Dolina łez" i "Terapia".

Twórcy z pietyzmem i dbałością o detale przenieśli na ekran opowieść o brutalnych porachunkach w gangsterskim półświatku w żydowskiej dzielnicy Warszawy w 1937 r. Wrażenie robią scenografia, kostiumy, a przede wszystkim zaskakująco nakreślona intryga i pełnokrwiste postacie, zagrane m.in. przez Arkadiusza Jakubika, Michała Żurawskiego i Magdalenę Boczarską.

Wielu zagranicznych krytyków, m.in. recenzentów z portalu Jewish News, nazwało "Króla" polskim "Peaky Blinders", choć mrocznym klimatem, zapowiadającym apokalipsę, blisko mu również do rozgrywającego się w latach dwudziestych niemieckiego serialu "Babilon Berlin". "Oparty na bestsellerowej powieści Szczepana Twardocha serial gangsterski został sprytnie osadzony w punkcie zwrotnym historii, który rzadko oglądamy na ekranie. Chwilę przed wybuchem II wojny i Holokaustem. Nie pomijając kwestii aktualnych także dzisiaj, jak nacjonalizm i kryzys tożsamości, serial silnie rezonuje ze światem współczesnym" - napisano na stronie C21Screenings.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sexify
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy