Nowości Netflixa w lutym. Polski serial znowu podbije serca widzów?
Nowy miesiąc i kolejne nowości na Netflixie. W drugim miesiącu roku platforma wrzuci do swojej biblioteczki kolejne produkcje. Co zobaczymy na ekranach? Przede wszystkim długo wyczekiwany serial, powrót uwielbianego doktora oraz finał polskiego hitu.
"Dr House" to jeden z najpopularniejszych seriali XXI wieku. Produkcja trafiła na ekrany w 2004 roku i od razu stała się hitem. Wszyscy pacjenci chcieli trafić pod skrzydła równie wybitnego specjalisty, co serialowy Gregory House. Choć wybitny doktor nigdy nie był miły dla swoich pacjentów, zawsze podejrzewał ich o zatajanie prawdy, knuł, wielokrotnie podpadał swoim współpracownikom, zawsze stawiał trafne diagnozy! Nieprzystępny diagnosta szybko zyskał sympatię widzów na całym świecie, a Hugh Laurie, który na planie serialu spędził blisko 8 lat, wciąż odcina kupony ze swojej życiowej roli.
"Awatar: Legenda Aanga" powraca na ekrany! Serial będzie aktorską wersją popularnej serii animowanej o przygodach 12-letniego Aanga, maga, który jest kolejnym wcieleniem, Awatara, postaci władającej czterema żywiołami. Wraz ze swoimi przyjaciółmi młody bohater przemierza świat, aby okiełznać żywioły i stawić czoło potężnemu wrogowi.
Nowy serial Netfliksa to "aktorska adaptacja popularnego animowanego serialu o Aangu, młodym Awatarze, który uczy się panowania nad czterema żywiołami — wodą, ziemią, ogniem i powietrzem — aby przywrócić równowagę w świecie, któremu zagraża przerażający Naród Ognia. "Awatar: Ostatni władca wiatru" to aktorska adaptacja uwielbianego przez fanów i obsypanego nagrodami serialu animowanego wytwórni Nickelodeon" - czytamy w oficjalnym opisie serialu.
Już 28 lutego widzowie odkryją wszystkie tajemnice w trzymającym w napięciu i pełnym akcji finale trylogii "Rojst". Podobno wszystkie ścieżki prowadzą do lasu na Grontach. Tym razem dowiemy się, kto nimi kroczył w przeszłości i nadał bieg wydarzeniom, których echo prześladuje każdego, przed laty i dziś. Bo potwory czają się nie tylko w ciemności - są wśród nas i przekonają się o tym dobrze znani widzom, jak i zupełnie nowi bohaterowie.
Fani mrocznego i dusznego świata dramatu kryminalnego autorstwa Jana Holoubka i Kaspra Bajona, dostaną kolejną ucztę w postaci wciągającej historii z elementami czarnego humoru. Ale "Rojst Millennium" może być też początkiem intrygującej przygody z jedną z najlepszych polskich serii kryminalnych. Widzowie, którzy dopiero zdecydują się rozpocząć swoją podróż do tajemnic trylogii "Rojst" i odkrywać kryminalne zakamarki miasta na Grontach, mogą powrócić do "Rojst" i "Rojst '97" w serwisie Netflix.