Netflix: Seriale
Ocena
serialu
7.5
Dobry
Ocen: 932
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Mroczny dreszczowiec Netfliksa zadebiutował niezauważony. Trzyma w napięciu aż do finału

Pod pozornym spokojem małego miasteczka kryją się tajemnice ośrodka Tall Pines Academy. Serial "Na marginesie" ukazał się na Netfliksie, lecz mam wrażenie, że nie przyciągnął zbyt szerokiej publiczności, a szkoda! To porządnie poprowadzony dreszczowiec ze świetną kreacją w wykonaniu Toni Collette.

Serial "Na marginesie" trafił na Netfliksa i niestety padł ofiarą bardzo niskich ocen od widzów, którzy zniechęcili się po zobaczeniu, że główny bohater jest transpłciowym mężczyzną i postanowili nie oglądać kolejnych odcinków. W tę postać wciela się Mae Martin, które identyfikuje się jako osoba niebinarna. Mae jest także twórcą tej produkcji, a historia została oparta na losach ich przyjaciółki, Nicole, która została wysłana do szkoły podobnej do Tall Pines Academy. Nicole pełniła funkcję konsultantki w procesie tworzenia scenariusza.

W nowości giganta streamingowego wystąpiła Toni Collette. Wybitna aktorka wcieliła się w przywódczynię Tall Pines Academy i bez wątpienia stanowi najmocniejszy punkt serialu. "Na marginesie" to solidnie poprowadzony i zrealizowany thriller, choć pozostali członkowie obsady wypadają dość blado na tle wyrazistej kreacji laureatki Złotego Globu.

Reklama

"Na marginesie": o czym jest nowość Netfliksa?

Rok 2003. Alex (Mae Martin) wraz z ukochaną Laurą (Sarah Gadon) przeprowadza się do Tall Pines w stanie Vermont. To wyjątkowy czas dla pary - wkrótce na świat przyjdzie ich długo wyczekiwane dziecko. Nie bez powodu wybrali właśnie to miejsce. Laura przed laty mieszkała w Tall Pines, gdzie uczęszczała do Tall Pines Academy, ośrodka wychowawczego dla trudnej młodzieży prowadzonego przez Evelyn Wade (Toni Collette). Alex rozpoczyna pracę w miejscowym komisariacie policji. Nowy dom pośród natury i ekscytacja związana z oczekiwaniem na narodziny dziecka dają złudne poczucie spokoju. To powrót do przeszłości, który nie ma w sobie nic z nostalgii. Z każdym dniem Alex coraz wyraźniej dostrzega, że Tall Pines nie jest zwykłym miasteczkiem, a miejscem skrywającym mroczne tajemnice.

Równolegle poznajemy historię dwóch nastolatek: Leili (Alyvia Alyn Lind) i Abbie (Sydney Topliffe). Leila zmaga się z ogromną traumą po śmierci siostry, która zmarła na jej oczach. Z kolei Abbie zostaje niespodziewanie wysłana przez rodziców do Tall Pines Academy. Na własne oczy obserwuje, jak wygląda codzienność w ośrodku, który wcale nie działa w najlepszym interesie swoich wychowanków...

"Na marginesie": czy warto obejrzeć serial?

Evelyn Wade już z samego wyglądu przypomina liderkę sekty, lub przynajmniej zgromadzenia nastawionego na manipulację i bezwzględne przywiązanie. Ubrana w szerokie szaty, z niepokojącym uśmiechem, pod pozorem chęci pomocy realizuje własne potrzeby. Toni Collette w filmie Ariego Astera "Dziedzictwo. Hereditary" udowodniła, jak makabryczna potrafi być w swojej roli. W "Na marginesie" nie pokazuje pełnego wachlarza możliwości, lecz nawet drobne szczegóły na twarzy czy w intonacji głosu sprawiają, że nigdy nie chcielibyśmy spotkać jej bohaterki w prawdziwym życiu.

Collette błyszczy w nowości Netfliksa, podczas gdy pozostali aktorzy nie są w stanie dorównać jej poziomowi aktorskich umiejętności. W efekcie Mae Martin wypada blado, momentami sztucznie. Gra w tym samym tonie i niestety nie radzi sobie w scenach wymagających szerszego wachlarza emocji.

Jednak serial przede wszystkim wciąga dobrze poprowadzoną intrygą i świetnie pokazuje mechanizm działania sekt. Kładzie nacisk na to, w jaki sposób liderzy takich zgromadzeń wyłaniają z grupy pojedyncze osoby, obdarzają je uwagą i kreują na swoich następców. Nie znajdziemy tu wielu nagłych zwrotów akcji - napięcie budowane jest powoli i konsekwentnie. Dzięki postaciom Alex, Abbie i Leili wkraczamy do mrocznego świata Tall Pines Academy i krok po kroku odkrywamy sekrety kryjące się za murami ośrodka. "Na marginesie" znakomicie radzi sobie z psychologicznym zarysem bohaterów. Korzysta z retrospekcji, ale nienachalnie. Wśród zagubionych nastolatków okazuje się, że najbardziej zagubieni bywają dorośli, którzy nie potrafią uporać się z własnymi traumami. Szukają drogi ucieczki: w postaci serialowego "skoku", a w przypadku Alexa - w dociekaniu prawdy.

Nowość Netfliksa to idealna propozycja dla widzów, którzy lubią klimatyczne dreszczowce z powoli prowadzoną narracją. Warto przymknąć oko na niedociągnięcia w postaci słabszej gry aktorskiej Mae Martin i pozwolić się wciągnąć w śledztwo, które odkryje prawdę nie tylko o Tall Pines Academy, ale przede wszystkim o samych bohaterach.

Czytaj więcej: Kolejny udany występ wszechstronnej aktorki. Ten film podbija Netfliksa

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Netflix: Seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL