Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12984
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Zastąpiła Kingę Rusin

Patrycja Kazadi, czyli Beata Dolniak z "Na Wspólnej", debiutuje jako prowadząca "You Can Dance".

- Na razie wiem tylko to, że będę czytać z promptera, chociaż chcę też wiele mówić od siebie, ponieważ kiedy zacznę wszystko czytać i się pomylę, to będzie problem - mówi przed pierwszym występem na żywo nowa prowadząca.

- Na pewno dostanę konkretne polecenia, ale nie dostałam żadnych wytycznych, co do tego, jak mam się zachowywać, albo, co mi wolno, a czego nie - zdradza Kazadi, która zastąpi dotychczasową prowadzącą Kingę Rusin.

Jak zapowiadają producenci programu - szósta edycja ma być jeszcze lepsza od poprzedniej. Patrycja Kazadi ma w planach występ z finałową 14-tką w specjalnie stworzonej choreografii.

Reklama

- Lubię taniec i nie chcę się dołować będąc z nimi na sali treningowej. Natomiast dla zabawy, zatańczę, jak najbardziej. Za dwa tygodnie jeden z uczestników - Darek - będzie miał 17. urodziny, więc zapewne pójdziemy lekko zabalować. - ujawniła.

Prowadząca będzie nie tylko tańczyć, ale i śpiewać. Już w pierwszym odcinku "na żywo" Kazadi wykona piosenkę, którą napisała specjalnie dla "You Can Dance".

- To jest mój debiut. Nie mogę się już doczekać odcinków na żywo. Przede wszystkim chcę zobaczyć, jak uczestnicy będą wyglądać z tymi wszystkimi fryzurami, z make-upem, w strojach. W tej edycji stawiamy na efekty specjalne i jestem tego szalenie ciekawa. Nie mogę się doczekać tych wszystkich emocji. Uwielbiam oglądać takie programy, a co dopiero brać w nich czynny udział! Pamiętam, że kiedy oglądałam "You Can Dance" z widowni, myślałam sobie, że fajnie by było wziąć w tym udział. Gdybym nie była osobą publiczną, to na pewno poszłabym na casting. Jestem bardzo podekscytowana, zestresowana, nie śpię od trzech dni, ale już nie mogę się doczekać - zdradziła Kazadi.

Nowa prowadząca show powiedziała, że poznała się już dobrze ze wszystkimi finalistami.

- Byliśmy na warsztatach w Casablance, w której było zimno. Potem pojechaliśmy do Marakeszu - tam było cieplej.

Świetna przygoda, ale bardzo dużo pracy. Pracowałam od 5 rano do 2 w nocy. Wszystko długo trwało, ale chciałam to robić. Rozmawiałam z uczestnikami i pomagałam im jak tylko mogłam. Nie musiałam, ale chciałam poznać tych ludzi i zmotywować wszystkich, którzy tracili siły - przyznała Kazadi, która pamiętamy ze wspaniałych występów w "Tańcu z gwiazdami".

- To jest zupełnie inna sytuacja. Tu jestem prowadzącą, a w "Tańcu z Gwiazdami" byłam uczestnikiem i ogromnie mnie to stresowało. Mój los zależał od widzów i byłam oceniana przez jury, które bardzo cenię. To wszystko powodowało szereg emocji. Nie lubię być oceniana, ani nie lubię oceniać.

- Mogę szczerze powiedzieć, co myślę, ale nie chciałabym robić komuś przykrości, jeżeli nie muszę. Prowadzenie jest dużo lepsze, ponieważ zajmuję neutralną pozycję. Pasuje mi ten format. Kocham młodych ludzi, kocham taniec i daje mi to wiele radości - deklaruje prowadząca "YCD".

Premierowy odcinek 6. edycji wyemitowany zostanie w środę, 13 kwietnia.

swiatseriali/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy