Urodzona pod szczęśliwą gwiazdą
Ewa Gawryluk, czyli Ewa Nowak z "Na Wspólnej", twierdzi, że choć urodziła się trzynastego, to ten fakt nie ma najmniejszego wpływu na jej życie.
Ewa Gawryluk uważa się za osobę bardzo twardo stąpającą po ziemi. Obce są jej wszelkiego rodzaju przesądy i fobie z nimi związane.
- Co to za różnica: urodzić się trzynastego czy siódmego? - pyta i od razu sama odpowiada:
- Szczęście nie zależy od liczb, ale od nas samych. Ktoś, kto mądrze i odpowiedzialnie idzie przez życie, nie musi się obawiać, że trzynastka przyniesie mu pecha.
Aktorka czasami jednak łapie się na tym, że zmienia trasę spaceru, gdy czarny kot przebiegnie jej drogę.
- Każdy ma w sobie jakieś irracjonalne fobie - tłumaczy gwiazda serialu "Na Wspólnej".
- Jak widzę zakonnicę, spluwam trzy razy i nawet mi nigdy do głowy nie przyszło, żeby sprawdzić, czy gdybym nie splunęła, to by się coś stało. Łapię się za guzik na widok kominiarza - jak wszyscy. Ja naprawdę jestem normalną kobietą, gospodynią domową, która wyprowadza psa na spacer, robi zakupy, sprząta, załatwia różne codzienne sprawy i wierzy, że... czarny kot przynosi nieszczęście..
Ewa Gawryluk czuje się bardzo szczęśliwą kobietą. Mówi:
- Myślę, że urodziłam się pod szczęśliwą gwiazdą, bo jako aktorka i kobieta mam wiele powodów do zadowolenia! Na razie - odpukać - wszystkie moje marzenia się spełniają.
No to odpukajmy!