Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12984
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Testowała chłopaków

Kiedy Bożena Dykiel, czyli Maria Zięba z "Na Wspólnej", była studentką, uważano ją za najpiękniejszą dziewczynę na roku. O jej względy zabiegało wielu kolegów ze szkoły teatralnej. Żaden nie przeszedł pomyślnie jej testów na... ojcostwo.

- Zawsze z pełną premedytacją testowałam chłopaków, którzy okazywali mi swoje zainteresowanie - mówi ze śmiechem Bożena Dykiel.

- Zadawałam sobie proste pytanie: czy chcę mieć z tym facetem dziecko? Jeśli test wypadł na nie, to nasze dalsze spotykania nie miały sensu - wspomina aktorka.

Odpowiedni kandydat na partnera powinien być, według Bożeny Dykiel, odpowiedzialny, musi dbać o kobietę, szanować ją, mieć sprecyzowany plan na życie i zawód, który da mu szansę na utrzymanie domu i rodziny.

- Ja takiego znalazłam - mówi gwiazda "Na Wspólnej".

Reklama

Bożena Dykiel nigdy nie chciała mieć męża... aktora.

- Dwa grzyby w barszczu to o jeden za dużo. Nigdy nie jest tak, że dwójce aktorów idzie równie dobrze. A nie daj Boże, jak lepiej wiedzie się kobiecie! Wtedy układ jest nieznośny, bo facet musi być pół kroku przed kobietą, żeby wszystko było tak, jak trzeba. Mój mąż jest przede wszystkim mężczyzną bardzo dobrze wykształconym, skończył prawo i handel zagraniczny, jest odpowiedzialny, umie prowadzić dom, finanse, zna się na tym, co robi i dba o mnie już prawie 40 lat! - twierdzi.

Bożena Dykiel żartuje czasem, że jest kobietą luksusową, ponieważ nie musi szukać nowych partnerów, bo ma u swojego boku mężczyznę idealnego pod każdym względem.

- Uważam, że szukanie faceta na siłę jest przerażające. Ja nie mam stresu, że muszę się co chwilę komuś innemu podobać, że muszę się zmieniać, kupować nowy krem, przewracać oczami. Mnie wystarczy, że mam zawsze czyste włosy i nie jestem gruba - śmieje się aktorka.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Bożena Dykiel | Na Wspólnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy