Rozkapryszona celebrytka
Joanna Liszowska jest rozkapryszoną celebrytką! Oczywiście tylko w serialu "Na Wspólnej". Zagra w nim Anitę Wrzos - gwiazdę telenoweli, która uwielbia błyszczeć za wszelką cenę i do perfekcji opanowała sztukę manipulacji.
Już 19 maja mieszkańcy serialowej ulicy Wspólnej poznają słynną artystkę. Egocentryczna i żądna sławy Anita Wrzos, którą zagra Liszowska, jest gwiazdą popularnej telenoweli "Kamienne Serca".
Jej życie prywatne nie schodzi z pierwszych stron gazet. Anita cieszy się z tego, nawet wówczas, gdy piszą o niej nie najlepiej! Wie, jak trafić do plotkarskich pisemek: stara się naśladować osoby, które są na towarzyskim świeczniku. Jej życie to nieustająca gra.
Pewnego dnia celebrytka postanawia - wzorem najsławniejszych - zatrudnić osobistego ochroniarza. Zostaje nim Sławek Dziedzic (Mariusz Słupiński), który po odejściu z policji i z firmy ochroniarskiej szuka zajęcia.
Praca u kapryśnej Anity od początku nie przypada Sławkowi do gustu. Bo aktorka każe mu spełniać wszystkie zachcianki, usługiwać, a nawet wyprowadzać psa! Mężczyzna zaczyna się zastanawiać, czy wynajęcie ochrony było dla Anity wyłącznie kaprysem? A może sprawa ma drugie dno?
Liszowska stanowczo podkreśla, że jedyne, co łączy ją z odgrywaną rolą, to fakt, że obie są znanymi aktorkami.
- Moja postać jest ucieleśnieniem stereotypowych wyobrażeń przeciętnego widza na temat gwiazd filmowych. Jest rozkapryszona i ekscentryczna - opowiada o roli.
Sama artystka niezbyt chętnie opowiada o swoim prywatnym życiu, chociaż liczy się z tym, że zawód automatycznie stawia ją "na świeczniku". A bliscy są dla aktorki najważniejsi. Jak wielokrotnie mówiła, dom i rodzina są tym, co daje siłę.
- Jeśli nie zrobię kariery, to świat się nie zawali. A jak nie będę miała bazy, jaką jest rodzina, będzie gorzej. Nigdy nie wątpiłam w to i nie wątpię, że będę miała fajną rodzinę, kochającego męża, dzieci - twierdzi Liszowska.
Najważniejsza jest miłość
Może już niedługo spełnią się marzenia blond piękności. Bo urok polskiej gwiazdy docenił 39-letni szwedzki biznesmen Ola Serneke. Chociaż prasę obiegły parę tygodni temu plotki o rozstaniu pary, to zostały już zdementowane, i związek nadal kwitnie.
Mimo tego, że nie widują się zbyt często - Szweda trzymają w ojczyźnie interesy. Ale kiedy przyjeżdża do Warszawy, przywozi aktorce iście królewskie prezenty. Nic dziwnego, bo jest prawdziwym milionerem!
Ma firmę działającą w branży budowlanej, która w ubiegłym roku ponad 150 mln euro obrotu, poza tym jest współwłaścicielem kilkunastu spółek.
Serneke nigdy nie udziela wywiadów na temat życia prywatnego. Wiadomo tylko, że uwielbia dobre samochody i swoją pasją dzieli się z Liszowską. Ostatnim prezentem dla polskiej aktorki było czerwone Ferrari F 430 warte ponad pół miliona złotych.
Siła w różnorodności
"Na Wspólnej" to kolejny występ artystki w serialu. Ma na koncie role m.in. w "M jak miłość", "Kryminalnych", "Miodowych latach" czy "Na dobre i na złe".
W ubiegłym roku można była też zobaczyć aktorkę w kinie, zagrała w dwóch filmach: "Zamiana" i "Ciacho".
Często występuje też w programach telewizyjnych, grała w musicalach. Jak twierdzi, zadowolona jest ze swojej kariery zawodowej, bo udało się jej połączyć wszystko, co kocha - aktorstwo, śpiew i taniec.
Jednak Liszowska w głębi duszy najbardziej ceni pracę w teatrze. Na szczęście też nie brakuje jej propozycji. Grywa w rodzinnym Krakowie i w Warszawie, ostatnio w stołecznym Teatrze Komedia w przedstawieniu "Wydmuszka".
- Na szczęście udaje mi się współpracować z różnymi teatrami. Występuję w komediach i w musicalach, choć marzyłam o wielkich rolach dramatycznych - wyznaje aktorka.
Artystka, która trzy lata temu dostała Wiktora w kategorii: Największe odkrycie telewizyjne, wciąż odkrywa przed widzami nowe talenty.
Maria Wielechowska