Obsada "Na Wspólnej" bez pracy. Aktorzy komentują
Kryzys wywołany epidemią COVID-19 daje we znaki wszystkim. Coraz więcej miejsc zostaje przymusowo zamkniętych, a ludzie martwią się o swoja pracę. Nie inaczej jest w branży rozrywkowej. Kilka dni temu Sylwia Gliwa poinformowała o problemach ekipy serialu "Na Wspólnej".
Po ogłoszeniu w połowie marca stanu epidemiologicznego, wiele stacji zawiesiło produkcje seriali. Z programów na żywo zrezygnował m.in. Polsat. Odwołanie zdjęć dla wielu osób oznacza utratę pracy. Nie tylko dla aktorów, ale to ich głosy brzmią teraz najmocniej.
Sylwia Gliwa, która gra Monikę Cieślik w "Na Wspólnej, w rozmowie z "Faktem" wyznała, że niedawno rozwiązano z nią umowę. "Postawiono nas pod ścianą. Firma Fremantle, która produkuje ‘Na Wspólnej’, rozwiązała z nami umowy o dzieło z dnia na dzień. Była nawet informacja, że jak nie podpiszemy rozwiązania umowy, nie dostaniemy wynagrodzenia za marzec. To wypowiedzenie jest spowodowane pandemią. Firma, by przetrwać, musi się desperacko ratować" - zdradziła.
Serial TVN-u emitowany jest już od 17 lat. Część ekipy pracuje przy nim od samego początku. Teraz zdjęcia zostały zawieszone. Nie wiadomo kiedy produkcja zostanie wznowiona. Swoje zaniepokojenie sytuacją wyraziła również Joanna Moro. "Kiedyś podpisywało się kontrakty miesięczne, a teraz jest najczęściej tak, że się dostaje za dniówkę. Jeżeli dzień się nie odbywa, to nie masz pieniędzy. My teraz naprawdę wszyscy jesteśmy w trudnej sytuacji" - aktorka przyznała, że aktorzy są w trudnej sytuacji. Wielu z nich martwi się o swoją przyszłość. "Nie wiem, jak to teraz będzie. Może na Litwę trzeba będzie wracać do mamy. Mama by się ucieszyła" - dodała w rozmowie z portalem Jastrząbpost.
O komentarz poprosiliśmy stację TVN. "W związku z epidemią i obowiązującymi w naszym kraju rozporządzeniami, a przede wszystkim mając na względzie bezpieczeństwo aktorów oraz ekip technicznych zawiesiliśmy prace na planach wielu produkcji. Serial 'Na Wspólnej' od lat cieszy się ogromną sympatią widzów, dlatego chcemy wrócić do realizacji nowych odcinków najszybciej jak tylko będzie to możliwe. Po powrocie na plan zamierzamy kontynuować wszystkie wątki" - powiedział nam Marcin Godlewski z biura prasowego TVN.
Jednak nie wszyscy podzielają obawy gwiazd "Na Wspólnej". Mieczysław Hryniewicz, czyli serialowy Włodek Zięba, jest w nieco lepszej sytuacji. "Nic mi nie obcięli. Pracowałem pół miesiąca i za pół miesiąca policzyli mi taką samą dzienną stawkę jak zawsze. Bardzo mnie tam szanują i złego słowa nie dam powiedzieć" - wyznał "Faktowi".
Przyznał też, że nie wszyscy dostali jednakowe aneksy do umów, więc inni aktorzy mogą być w gorszym położeniu. Hryniewicz nie ukrywa za to, że martwi się trochę o przyszłość serialu. "Odcinki mamy nagrane do końca maja. Mam nadzieję, że produkcja nie upadnie i będziemy kręcili nasz serial tak długo, jak robili "Modę na sukces", choć oczywiście niczego nie można być pewnym" - dodał aktor.
Do swoich słów odniosła się również Sylwia Gliwa. Aktorka zamieściła zdjęcie na swoim Instagramie. "Moja wypowiedź intencjonalnie miała na celu zwrócenie uwagi na fakt, że każdy z nas jest w trudnej sytuacji - firma Fremantle, jak morze innych firm, również. Dla mnie nie ma nic dziwnego i nadzwyczajnego w tym, że na ten trudny czas zawiesiła współpracę, dając do podpisania aneks o zakończeniu współpracy na czas pandemii - jednocześnie zapewniając, że tak szybko, jak to tylko będzie możliwe, wrócimy do współpracy" - napisała w opisie.
Swoje oświadczenie wystosował też producent "Na Wspólnej" - FremantleMedia Polska: "Priorytetem FremantleMedia Polska jest zapewnienie bezpieczeństwa swoich przedstawicieli, pracowników, współpracowników i podwykonawców zaangażowanych w produkcję serialu 'Na Wspólnej'. Wobec zaistniałego stanu epidemii i realizując wytyczne instytucji państwowych i międzynarodowych, podjęliśmy wspólnie z TVN trudną decyzję o zawieszeniu produkcji serialu. Mając na uwadze regulacje wewnętrzne FremantleMedia oraz oczekiwania partnerów, niezwłocznie po podjęciu decyzji przystąpiliśmy do rozliczania zrealizowanych prac oraz uzgodnienia zasad dalszej współpracy.
Treść uzgodnień z osobami zaangażowanymi w produkcję jest objęta poufnością. Zaproponowane przez FremantleMedia Polska zasady współpracy mają na celu przede wszystkim zapewnienie możliwości wznowienia produkcji niezwłocznie po ustaniu stanu zagrożenia. Zasady te zostały dobrowolnie zaakceptowane przez uczestników produkcji, a ich przyjęcie nie było warunkiem rozliczenia wykonanych prac. Wyrażamy nadzieję, że już niedługo ekipa produkcyjna wraz ze wszystkimi aktorami 'Na Wspólnej' znów spotka się na planie i będziemy mogli kontynuować produkcję kolejnych odcinków".