"Na Wspólnej": Zdybicka gotowa na śmierć?
Ilona (Anna Samusionek) zacznie intensywnie szykować się do pożegnania ze światem żywych, nie wykorzystując wszystkich możliwości leczenia i terapii. Maks (Adam Fidusiewicz) będzie przy niej...
Po powrocie z festiwalu rozentuzjazmowana Miśka (Sylwia Boroń) zacznie opowiadać Maksowi, jak wspaniale było w Berlinie.
Dozna szoku, kiedy Brzozowski bardzo poważnym tonem oznajmi jej, że Ilona jest chora na białaczkę.
Michalina zapewni, że gdyby wiedziała, co się dzieje, za nic nie zostawiłaby go samego.
Dotrze do niej, dlaczego Zdybicka tak dziwnie zachowywała się podczas ostatniej wizyty.
Ujawniamy, że w 2419. odcinku "Na Wspólnej" lekarz powie Ilonie, że konieczne będzie zastosowanie silniejszej chemioterapii, gdyż komórki nowotworowe w jej organizmie nie giną tak szybko jak powinny.
Wycieńczona dotychczasowym leczeniem Zdybicka zareaguje na tę wiadomość nerwowym śmiechem. Uświadomi lekarzowi, że już teraz czuje się fatalnie i nie wie, jak zniesie silniejszy lek.
Jakiś czas później dowie się, że pacjentka, z którą nawiązała znajomość, zmarła w nocy.
Gdy Maks odwiedzi Ilonę, ona przyjmie go obojętnie, pogrążona we własnych myślach. Nagle zacznie głośno szlochać.
Po chwili wyjaśni, że terapia nie działa i trzeba zastosować bardziej agresywną metodę leczenia, która jednak może być dla niej zabójcza. Dręczą ją wyrzuty sumienia, że zrobiła tyle złych rzeczy.
Płacząc, zapewni, że chciała być najlepszą matką dla Wiktorka (Kajetan Borowski) i nie wyobraża sobie, że mogłaby go zostawić...
Ilona zdawać się będzie pogodzona z nadchodzącą śmiercią. Zacznie się do niej solidnie przygotowywać. Spakuje do pudeł książki dla Wiktorka, które Maks ma mu przekazać w odpowiednim czasie.
Bardzo poruszony tym Brzozowski powie, że miałaby jeszcze szansę na wyzdrowienie, gdyby wznowiła leczenie. Lecz Ilona nie zechce nawet o tym słyszeć.
Tymczasem Miśka zacznie robić Maksowi wymówki, że interesuje się wyłącznie matką swojego syna, a ją zupełnie ignoruje.
Zrozpaczony Brzozowski wytłumaczy jej, że bardzo by chciał poświęcać jej więcej uwagi i zająć się własnym życiem, ale sytuacja mu na to nie pozwala. Ilona umiera, a on nie potrafi zostawić jej samej w nieszczęściu.
Miśka przytuli ukochanego, próbując dodać mu otuchy.
Maks będzie kłębkiem nerwów. Roztrzęsiony powie stryjowi (Michał Kudelski), że Ilona szykuje się na śmierć, a on nie potrafi nic zrobić.
Uważa jednak, że ze względu na Wiktorka powinien być przy niej i ją wspierać. W pewnym momencie uzna, że ma już jednak dość jej uporu.
Uświadomi Zdybickiej, że rezygnacja z leczenia to nie objaw siły, lecz tchórzostwa. Oznajmi, że nie pozwoli jej na taką dezercję. Zacznie błagać, żeby dała sobie przynajmniej dwa tygodnie leczenia mocniejszą chemią.
Jeśli po tym czasie uzna, że chce wrócić do domu, nie będzie się sprzeciwiał...