"Na Wspólnej": Włodek żąda rozwodu
Zięba postanowi wziąć rozwód z Marią i dowieść przed sądem, że był przez nią dręczony psychicznie.
Włodek (Mieczysław Hryniewicz) zacznie korzystać z uroków życia w pojedynkę. Zaś dla Marii (Bożena Dykiel) rozstanie z mężem stanie się bardzo dotkliwe, zwłaszcza w dniu jego imienin, kiedy to Zięba zaprosi gości do baru.
Sam ustali menu na imprezę. Nie zechce korzystać z niczego, co przyrządziła Maria.
Tomek (Krzysztof Chodorowski) zgorszy się, kiedy Zięba oznajmi, że nie ma zamiaru zapraszać żony. Po chwili niby mimochodem stwierdzi, że pani Maria i tak nie przyjęłaby zaproszenia, bo od paru dni chodzi jak struta - nie może spać, straciła apetyt i jest bardzo smutna. Słowa te zrobią na Włodku duże wrażenie.
Jakiś czas później zjawi się w mieszkaniu z zamiarem zaproszenia Marii na przyjęcie. Dojdzie jednak do nieporozumienia. Ziębowa ukryje przed mężem, jak jej ciężko i będzie rozmawiała z nim zasadniczym tonem. Włodek speszy się i nie wydusi z siebie tego, co chciał powiedzieć.
Tymczasem w barze zbiorą się goście zaproszeni przez Włodka. Będą wśród nich sami mężczyźni. Jedynie Muszko (Piotr Cyrwus) zjawi się w towarzystwie żony (Monika Bolly) i kuzynki. Gdy zabawa rozkręci się na dobre, zjawi się Maria i upomni wszystkich, że jest już cisza nocna. Ze smutkiem spojrzy na męża tańczącego z Czesią (Izabela Stęclik), kuzynką Muszków.
Następnego dnia wyzna Tomkowi, że jest jej wstyd przed sąsiadami, którzy widzieli, jak jej mąż bawił się bez niej. Łykając tabletkę nasercową, poprosi chłopaka, żeby nie mówił nic Włodkowi o jej dolegliwościach.
Mimo zakazu, Tomek powie Ziębie o dolegliwościach Marii. Poruszony Włodek natychmiast uda się do żony. Przerazi się, widząc, w jakim jest stanie. Postanowi wezwać pomoc, lecz Maria stanowczo zaprotestuje. Włodek wyjdzie z mieszkania, zarzucając żonie, że zawsze musi postawić na swoim. Po chwili jednak wróci, żeby przeprosić ją za słowa wypowiedziane w gniewie.
Od progu usłyszy, jak Maria, rozmawiając z Żanetą (Anna Guzik-Tylka) przez telefon, mówi, że nie przeprosi Włodka i że wynajdzie jakiś sposób, żeby skłonić go do powrotu.
Zięba zarzuci żonie, że wymyśliła sobie chorobę, żeby wzbudzić w nim poczucie winy. Maria przysięgnie, że naprawdę ma kłopoty z sercem, lecz Włodek nie da wiary jej słowom.
Wściekły oznajmi, że to koniec - nie pozwoli dłużej traktować się jak jej niewolnik! Zięba poprosi Weronikę (Renata Dancewicz), żeby reprezentowała go w sądzie. Oznajmi, że chce się rozwieść z Marią. Roztocka dozna szoku.