"Na Wspólnej": Więzienie oznacza dla niego śmierć!
Weronika (Renata Dancewicz) nie wierzy w winę Roberta (Dariusz Wnuk). Zwłaszcza że nikt nie chce udzielić jej informacji.
Dopiero Sławek (Mariusz Słupiński) nieoficjalnie przekaże jej wyniki śledztwa. Przełożeni oskarżają Tadeusiaka o przyjmowanie łapówek od gangsterów. Podobno jest nawet świadek tych wydarzeń.
Jakiś czas później prawniczce uda się spotkać z Robertem. Policjant powie, że od dłuższego czasu domyślał się, że mają w wydziale "kreta". Był bliski jego namierzenia, niestety, nie zdążył.
Tadeusiak jest pewien, że ktoś go wrabia, ale nie ma na to żadnych dowodów. Podziękuje ukochanej, że zgodziła się go reprezentować.
Jednocześnie wyzna, że na razie jest bezpieczny, ale... po przeniesieniu do aresztu śledczego wszystko może się zdarzyć. Spotka tam przecież ludzi, do których skazania wcześniej doprowadził.
Roztocka wpadnie w panikę. Poprosi Agnieszkę (Katarzyna Walter), by pomogła jej przekonać prokuratora, by ten zgodził się zwolnić Roberta. I pozwolił mu odpowiadać z wolnej stopy.
Tymczasem śledczy zacznie przesłuchiwać Tadeusiaka. Zapyta go, ile brał za informacje przekazywane przestępcom i ile są dla niego warci koledzy z wydziału. Robert z ironią powie, że sam już nie wie.
MU