"Na Wspólnej": W więziennym szpitalu
Wycieńczona długotrwałą głodówką i stresem Ilona będzie krok od śmierci!
Zdybicka (Anna Samusionek) nadal będzie odmawiała przyjmowania pokarmów i picia, całe dnie spędzając w milczeniu na swojej pryczy.
Maks (Adam Fidusiewicz) dozna szoku po informacji, że żona sama zrezygnowała z widzenia z nim.
Wywoła awanturę i zażąda wyjaśnień.
W obawie przed kłopotami mecenas Olszewska (Katarzyna Walter) szybko wyprowadzi go z aresztu.
Przed ciszą nocną współwięźniarki zauważą, że Zdybicka od dłuższego czasu leży bez ruchu i nie daje znaków życia. Natychmiast wezwą pomoc...
Od więziennego lekarza (Piotr Chys) Agnieszka dowie się, że gdyby Ilona trafiła do szpitala parę godzin później mogłaby pożegnać się z życiem!
Na domiar złego medyk potwierdzi, że gdy tylko jej stan się poprawi, będzie musiała wrócić do celi.
Zrozpaczony Maks nawet na chwilę nie odejdzie od łóżka nieprzytomnej żony.
Olszewska zjawi się u prokuratora (Maciej Kosmala) i zażąda, żeby niezwłocznie zwolnił Ilonę z aresztu aresztu.
Wytknie mu, że Zdybicka o mało nie umarła, bo nikt z personelu więziennego nie zareagował, widząc, że od kilku dni nic nie je i nie pije.
Ostrzeże, że może nie udać się jej uratować, a wtedy to on będzie miał na sumieniu śmierć matki dziecka.
Niewzruszony Walewski stwierdzi ze stoickim spokojem, że to część jego zawodu...
a.im