"Na Wspólnej": To miała być miłość na zawsze. Przetrwała tylko 7 lat...

Ewa Gawryluk i Piotr Zelt, czyli Konstanty Myszor z "Dziewczyn ze Lwowa", poznali się w czasie studiów w łódzkiej filmówce. Kiedy mieli już w dłoniach dyplomy ukończenia szkoły, postanowili zamieszkać w stolicy i tutaj szukać szczęścia oraz pracy. Niestety, ich początki w zawodzie nie były łatwe. Zdarzało się, że nie mieli za co zapłacić czynszu, a w ich lodówce było tylko... światło i jeden serek topiony.

- Najważniejsze, że w trudnych momentach mieliśmy siebie - wspominała Ewa Gawryluk w wywiadzie.

W ramionach Piotra Ewa czuła się bardzo bezpiecznie. Jej poprzedni chłopak zostawił ją i ożenił się z inną kobietą, więc nic dziwnego, że bardzo chciała wziąć z ukochanym ślub. Byli idealną parą, a ich znajomi twierdzili, że są wręcz stworzeni dla siebie.

- Nasza miłość miała być na zawsze - wyznała aktorka po latach.  

Po paru miesiącach klepania biedy w Warszawie do Ewy Gawryluk i Piotra Zelta wreszcie uśmiechnęło się szczęście. Zaczęli coraz więcej grać, powoli stawali się coraz bardziej popularni, mogli z optymizmem patrzeć w przyszłość. Kupili nawet wspólnie trzypokojowy apartament! Nic nie wskazywało na to, że ich związek zakończy się zaraz po tym, jak Ewa wpadnie na pomysł, by go zalegalizować.

Ewa Gawryluk nie kryje, że marzyła o ślubie i wiele razy sugerowała ukochanemu, że niecierpliwie czeka na to, żeby poprosił ją o rękę i podarował jej pierścionek. Marzyła o domu, rodzinie, dzieciach... Piotr Zelt, niestety, miał diametralnie inną wizję ich związku. Uważał, że ślub to przede wszystkim niepotrzebny wydatek. Wspólnie podjęli decyzję o rozstaniu po siedmiu latach bycia razem.

Wkrótce potem w życiu Ewy Gawryluk pojawił się Waldemar Błaszczyk, który - jak się okazało - od dawna już się w niej kochał. 26 czerwca 1999 roku wzięli potajemny ślub, a dziesięć miesięcy później urodziła się ich córka Marysia. Do dziś są ze sobą i uchodzą za jedną z najszczęśliwszych i najbardziej dobranych par w polskim show-biznesie.

Po rozstaniu z Ewą Piotr Zelt długo nie mógł ułożyć sobie życia. Jego małżeństwo z Ewą Bujnowicz (ma z nią córkę Nadię) nie przetrwało próby czasu, a związek z modelką Moniką Ordowską zakończył się wielkim skandalem (jego partnerka urodziła dziecko innemu mężczyźnie w czasie, gdy była związana z nim!).

Nie jest tajemnicą, że Piotr Zelt przez kilka lat walczył z depresją, a wyjść z niej pomogła mu Kasia Krawczyk - kobieta, którą nazywa miłością swego życia i która być może wkrótce zostanie jego żoną.