"Na Wspólnej": Smolny idzie na terapię!
Po licznych awanturach i namowach żony Basi (Grażyna Wolszczak) Krzysztof (Łukasz Konopka) zdecyduje się w końcu na terapię. Zacznie leczyć się z wybuchów agresji i gniewu.
Ujawniamy, że w 2062. odcinku "Na Wspólnej" (emisja w poniedziałek 4 maja o godz. 20.15 w TVN) Basia zastanie męża czytającego artykuł o radzeniu sobie z agresją. Ucieszy się, że Krzysztof zaczął nad sobą pracować. Lecz mina jej zrzednie, kiedy okaże się, że Smolny wcale nie ma zamiaru szukać terapeuty, ponieważ uważa, że sam jest w stanie sobie pomóc. Między małżonkami dojdzie do kolejnego spięcia na tym tle. W końcu Krzysztof zgodzi się pójść na terapię.
Najpierw Smolny spotka się z psychologiem Krystianem Tokarskim (Maciej Adamczyk). Od razu wyjdzie na jaw, że Krzysztofowi brak motywacji do leczenia. Rozmowa z terapeutą wręcz go zirytuje. Wpadnie w jeszcze większe rozdrażnienie, kiedy zadzwoni do niego Basia i zapyta, czy poszedł na spotkanie z psychologiem. Tokarski dojdzie do wniosku, że Smolny powinien poddać się terapii grupowej. Zaproponuje mu spotkania w niewielkiej grupie swoich stałych pacjentów. Pomimo wielkich oporów Smolny zgodzi się na to. Postawi jednak jeden warunek - nikt nie może się dowiedzieć, że się leczy. Brzozowska wyzna mężowi, że rozmawiała już o tym z jego mamą (Renata Berger). Krzysztof wpadnie w furię - matka zawsze uważała, że on ma coś z głową i od dziecka prowadzała go po jakichś konowałach. Teraz na pewno ucieszy się, że postawiła na swoim!
W 2065. odcinku "Na Wspólnej" (emisja w czwartek 7 maja o godz. 20.15 w TVN) Smolny dostanie od terapeuty zadanie opisania sytuacji, które wyzwalają w nim agresję. Basia zasugeruje mu kilka przykładów. Wzbudzi tym irytację męża. Krzysztof zacznie się głośno zastanawiać, czy w ogóle wypisywanie takich rzeczy ma sens.
Podczas terapii odmówi mówienia o sobie. Przysłuchując się temu, co mają do powiedzenia inni, nie będzie umiał powstrzymać się od sarkastycznych uwag. Terapeuta Tokarski wytłumaczy mu, że grupa wsparcia nie polega na tym, żeby oceniać innych, ale wnikliwiej przyjrzeć się samemu sobie. Pacjenci uświadomią Smolnemu, że stosuje typowy mechanizm wyparcia - lekceważy swój problem po to, by nic w sobie nie zmienić.
Tymczasem pani Smolna pogratuluje synowi, że zdecydował się na leczenie. Krzysztof oznajmi mamie, że może być z siebie dumna, bo dopięła w końcu swego - jej syn leczy się u czubków.
Potem poskarży się żonie, że musi wywnętrzać się przed ludźmi, z którymi normalnie nie chciałby mieć do czynienia. Basia uświadomi mu, że powinien z większym szacunkiem patrzeć na swoich współtowarzyszy terapii. Zachęci męża, żeby się nie poddawał.
- Jestem pewna, że ci się uda... - powie.