Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12956
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na Wspólnej": Senator i jego żona oskarżeni o znęcanie się nad synem!

Kajtek (Mikołaj Szostek), syn senatora Cieślika (Waldemar Błaszczyk) i jego żony Moniki (Sylwia Gliwa), zaalarmuje policję, że jest ofiarą przemocy domowej. Wymyśli to z zemsty za to, że nie dostał na urodziny tabletu...

Ujawniamy, że w 2548. odcinku "Na Wspólnej" Kajtek nie zdoła ukryć swojego niezadowolenia, gdy okaże się, że zamiast obiecanego prezentu dostał od dziadków rower. Na osobności Damian skarci go, że próbował namówić babcię na kupno tabletu, choć wiedział, że rodzice są temu przeciwni.

Tego samego dnia malec upadnie podczas jazdy na rowerze. Po powrocie do domu wywiąże się kłótnia między nim a ojcem. Chłopiec uprze się, że chce mieć tablet. Odpyskuje tacie, gdy ten upomni go, żeby nie zachowywał się jak rozpieszczony dzieciak. Damian da mu szlaban na telewizję do końca tygodnia. Kajtek wcale się tym nie przejmie. Wychodząc do swojego pokoju, ukradkiem zabierze telefon mamy.

Reklama

Jakiś czas później w mieszkaniu Cieślików zjawią się policjanci. Okaże się, że chłopiec ich wezwał, twierdząc, że jest ofiarą przemocy domowej. Na niekorzyść rodziców przemówi fakt, że malec jest poturbowany, a Monika niezupełnie trzeźwa po wypiciu wina. Senator wyjaśni  funkcjonariuszom, że syn przewrócił się na rowerze. Policjanci spiszą protokół i zapowiedzą Cieślikom, że będą musieli pojawić się na komendzie.

Następnego dnia Cieślikowie złożą na policji zeznania w związku z wczorajszym zgłoszeniem ich syna. Zapewnią, że chłopiec jest pod dobrą opieką i nie dzieje mu się krzywda. Otarcia i zadrapania na jego twarzy są skutkiem upadku z roweru. Policjantka z dużą rezerwą podejdzie do ich słów. Puści rodzicom Kajtka nagranie, w którym zrozpaczony chłopiec błaga policjantów o pomoc i skarży się, że rodzice grożą mu pobiciem. Cieślikowie zrelacjonują, że syn był rozgoryczony, bo nie dostał prezentu, jakiego oczekiwał. Przyznają, że trochę na niego nakrzyczeli.

Policjantka oznajmi im, że sprawa trafi do sądu rodzinnego i niewykluczone, że sąd założy im Niebieską Kartę.

Po powrocie do domu Cieślikowie przeprowadzą z synem poważną rozmowę. Uświadomią mu, że nie miał powodu wzywać na pomoc policji. Skruszony chłopiec przeprosi za to, co zrobił. Po południu w mieszkaniu Cieślików zjawi się pracownica socjalna. Została przysłana w związku ze zgłoszeniem ich syna...


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy