“Na Wspólnej": Przed ołtarz trafią prosto z aresztu!
W jubileuszowym, 2000. odcinku “Na Wspólnej", dwie pary przysięgną sobie dozgonną miłość w dość osobliwych okolicznościach. Sakramentalne “tak" powiedzą Joanna (Anna Cieślak) i Bogdan (Wojciech Brzeziński) oraz Monika (Sylwia Gliwa) i Damian (Waldemar Błaszczyk). Poznaj szczegóły!
Zdradzamy, że do ostatniej chwili planowane od dawna dwa śluby na Wspólnej będą stały pod znakiem zapytania. Powód? Pobyt panien młodych w areszcie pod zarzutem kradzieży samochodu w ich wieczór panieński!
W dniu ślubu (emisja w środę 14 stycznia o godz. 20.10 w TVN) panny młode Joanna i Monika oraz ich druhny Renata (Marta Kalmus-Jankowska) i Żaneta (Anna Guzik-Tylka) - po upojnym wieczorze panieńskim - wciąż jeszcze będą przebywały w areszcie. Na komisariacie zjawią się ich drugie połowy. Panowie będą jeszcze kompletnie pijani, jako że minionej nocy świętowali przecież wieczór kawalerski Bogdana i Damiana. Sławek (Mariusz Słupiński) dowie się, że kobiety są oskarżone o kradzież samochodu. Tymczasem współwięźniarka uświadomi je, że za to, co zrobiły, mogą dostać najmarniej trzy lata!
Maria (Bożena Dykiel) załamie się na wieść o tym, co się stało. Włodek (Mieczysław Hryniewicz) powie żonie, że gdyby pojechała z dziewczynami na wieczór panieński, na pewno by nie doszło do takiej sytuacji. Podkreśli, że on sam świetnie się spisał, bo cały czas miał chłopaków na oku.
W końcu Damian Cieślik zdecyduje się wykorzystać swoją pozycję senatora RP. Zadzwoni do prokuratora i poprosi go o uchylenie aresztu dla czterech pięknych pań. Dzięki jego interwencji zatrzymane odzyskają wolność. Oczywiście wcześniej złożą zeznania, podobnie jak Paweł (Łukasz Musiał), czyli faktyczny sprawca wszystkich kłopotów.
Natychmiast po wyjściu z aresztu Ziębówna poleci wszystkim rozejść się do domów, a za dwie godziny stawić się przed kościołem. Punktualnie! Jakiś czas później Żaneta z Wojtkiem (Wojciech Błach) i Monika z Damianem zjawią się na Wspólnej. Maria każe córkom przebrać się w suknie, a Damiana wyśle do księdza, żeby uprzedził go o małej obsuwie. Cieślik ze zgrozą stwierdzi, że nie zdążyli przecież zamówić samochodu. Ziębowa oznajmi, że zawiezie córkę do ślubu swoim fiatem.
Ostatecznie dwie pary młodych szczęśliwie trafią przed ołtarz. Złożą przysięgę małżeńską, a po skończonej ceremonii przyjmą życzenia od gości. Wszyscy zrobią sobie pamiątkowe zdjęcie pod kościołem.