"Na Wspólnej": Poronienie zamiast... ślubu
Dramatyczne chwile czekają Elżbietę (Paulina Chapko) i Igora (Kuba Wesołowski): nie dość, że Marcinkowa straci ciążę, to jeszcze lekarz poinformuje ją, że ma wrodzoną wadę macicy i nie wiadomo, czy kiedykolwiek urodzi dziecko...
Zdradzamy, że w 2454. odcinku "Na Wspólnej" (emisja we wtorek 4 kwietnia o godz. 20.15 w TVN) Julka (Maja Oświecińska) dostanie od ojca i Elżbiety rolki. Nowak zaproponuje, żeby po południu wybrali się we trójkę na dłuższy spacer. Podczas przechadzki Julka zasugeruje rodzicom, że powinni się pobrać. Igor uzna, że to doskonała myśl. Elżbieta da mu jednak wyraźnie do zrozumienia, że nie jest jeszcze na to gotowa. Podczas gdy Igor będzie bawił się z córką, Marcinkowa zacznie odczuwać bolesne skurcze podbrzusza. Nowak natychmiast odwiezie ją do szpitala.
Po długim oczekiwaniu na szpitalnym korytarzu Igor dowie się od lekarza, że Elżbieta poroniła i będzie musiała jeszcze jakiś czas zostać na obserwacji. Uda się do jej pokoju i bez słowa przytuli ukochaną... Całą noc spędzi w szpitalu przy łóżku Eli. Obwini się, że to przez niego poroniła. Marcinkowa nie zechce rozmawiać z nim na ten temat. Poprosi Igora, żeby wracał już do domu.
Marcie (Joanna Jabłczyńska) zrobi się bardzo przykro, kiedy dowie się, co się stało. Zabroni Igorowi robić sobie wyrzuty. Wytłumaczy mu, że obwinianie się do niczego nie prowadzi. Zapewni przyjaciela, że będą jeszcze z Elżbietą cieszyli się potomstwem - są przecież młodzi i oboje mogą mieć dzieci.
Z kolei Julka zażąda, żeby ojciec powiedział jej, co stało się z jej nienarodzonym jeszcze braciszkiem. Igor z bólem serca wyjawi małej prawdę. Zapewni córeczkę, że będzie jeszcze miała rodzeństwo.
Przed wypisaniem ze szpitala Elżbieta wyzna Igorowi, że bardzo zależy jej, żeby mieli razem dziecko. Niestety, chwilę później dowie się od lekarza, że ma poważną wadę wrodzoną macicy. Ginekolog nie potrafi powiedzieć jej, czy ma jakiekolwiek szanse na posiadanie własnego potomstwa...