"Na Wspólnej": Piotr Cyrwus marzy o ciekawych rolach filmowych
Piotr Cyrwus, czyli Zdzisław Muszko z "Na Wspólnej" i niezapomniany Rysiek Lubicz z "Klanu", wyznał niedawno, że chciałby pracować mniej i skupiać się tylko na tym, na czym mu najbardziej zależy. - Marzy mi się ciekawa postać w filmie - powiedział w wywiadzie.
Piotr Cyrwus nie kryje, że kiedy był studentem krakowskiej szkoły teatralnej, był pewny, że poświęci swoje zawodowe życie scenie...
- Na seriale czy reklamy patrzyliśmy z kolegami z roku jak na zdradę! - wspomina i dodaje, że wtedy nie miał pojęcia, ile zarabiają aktorzy zatrudnieni w teatrach.
- Przeżyłem szok, kiedy podpisałem swój pierwszy kontrakt z teatrem. Opiewał na... siedem dolarów miesięcznie! Przyśniło mi się wtedy, że nie będę miał za co kupić dzieciom butów - mówi.
Piotr Cyrwus uważa, że z teatralnej gaży nie da się wyżyć, ale jednak z aktorstwa można się utrzymać.
- Aktorzy muszą pracować gdzie indziej, żeby móc grać w teatrze - twierdzi.
Odtwórca roli Zdzisława Muszko w "Na Wspólnej" przyznaje, że jest teraz - choć w czerwcu skończy 57 lat - w świetnej formie i ma szczęście, że może wybierać tylko takie role, które naprawdę go interesują. A jednak przed każdą premierą żałuje, że został aktorem...
- Czasem po prostu przed wyjściem na scenę człowiek żałuje, że musi się pokazywać, walczyć za każdym razem. Z biegiem lat ten strach przed wystąpieniem zmienia się w rodzaj stresu o to, czy się uda, czy publiczność zareaguje tak, jak by się chciało - powiedział w rozmowie z portalem "WeMen".
Piotr Cyrwys ma poczucie, że odkąd dołączył do zespołu warszawskiego Teatru Polskiego, spełniają się jego najskrytsze marzenia, bo może skupiać się tylko na tym, na czym naprawdę mu zależy. Aktor nie kryje jednak, że w jego zawodowym dorobku mało jest ciekawych i zapadających w pamięć ról filmowych.
- W tym czuję niedosyt - twierdzi i dodaje, że wciąż czeka na interesującą rolę w filmie...