"Na Wspólnej": Od przeprosin do furii
Tadeusiak najpierw uderzy Weronikę, a następnego dnia Robert zjawi się w domu ukochanej z pokaźnym bukietem tulipanów...
Weronika akurat będzie starała się zapudrować ślad po uderzeniu przez niego.
- Nie wiem, jak to się stało... Nie pamiętam. Strasznie się z tym czuję. Nie wiem, jak cię przeprosić. Wiem. Napiłem się. Biorę urlop, idę się leczyć, już nie będzie wymówek. Nigdy sobie nie wybaczę tego, że cię uderzyłem... - wyrzuci z siebie Tadeusiak.
Gdy Roztocka pozostanie głucha na jego przeprosiny, Robert wybuchnie.
- Miałaś mnie wspierać! Ja zawsze byłem na twoje zawołanie. Kryłem cię po wypadku. Uratowałem ci życie! Mogłem zginąć. Zapomniałaś już o tym? - -zapyta rozgniewany.
Chwilę później znów zmieni ton i poprosi Weronikę o jeszcze jedną szansę. Jaką odpowiedź usłyszy?
a.im.