"Na Wspólnej": Na przekór metryce
Związek starszego mężczyzny z młodą kobietą nikogo nie szokuje. Dlaczego więc wszyscy są zaskoczeni, gdy dzieje się na odwrót?
Od niepamiętnych czasów matki powtarzały swoim dorastającym córkom, że mężczyźni dojrzewają później niż płeć piękna i dlatego kandydata na męża warto szukać wśród nieco starszych panów.
Również ojcowie panien na wydaniu chętniej oddawali ich rękę statecznym mężczyznom, często w swoim wieku.
Równolatkowie, a nie daj Boże młodsi, nie znajdowali w ich oczach uznania - zwykle pojawiało się podejrzenie, iż są oni łowcami posagów.
Z kolei do dziś związki, w których kobieta jest znacznie starsza od partnera, budzą niezdrową sensację i wywołują złośliwe komentarze.
Ale czy słusznie?
Ostatnio wielbiciele seriali mogą śledzić rozwój uczucia, które połączyło w serialu "Na Wspólnej" Izabelę (Anna Korcz) i Dawida (Łukasz Szczepanik).
Choć początkowo mogło się wydawać, że trener sztuk walki chce poderwać szefową, by ułatwić sobie życie w klubie, okazało się, iż rzeczywiście stracił dla niej głowę.
I chce spędzić z nią resztę życia!
Nie straszne mu nawet pretensje matki (Karina Szafrańska) i obiekcje Brzozowskiej.
Jest przekonany, że dzięki miłości pokona wszystkie problemy.
No cóż, czas pokaże. Natomiast Ewa (Edyta Olszówka) i Wojtek (Jakub Wesołowski), czyli para z serialu "Ojciec Mateusz", już się przekonała, że metryka nie przeszkadza w tworzeniu zgodnego, szczęśliwego i bardzo zakochanego stadła.
Oczywiście, początki były trudne. Schiller podobnie jak Piotrowski musiał przekonywać swoją matkę (Dorota Pomykała), że doskonale wie, co robi, ale ostatecznie się opłaciło.
Bo chociaż czasami dochodzi między Ewą i Wojtkiem do kłótni, przecież nie ma to nic wspólnego z tym, że policjantka jest starsza od lekarza.
Jednak nie każda kobieta jest na tyle odważna, by na dłużej związać się z młodszym mężczyzną. Determinacji w tej kwestii zabrakło zarówno Ance (Magdalena Stużyńska-Braurer) z "Przyjaciółek" i Beacie (Małgorzata Foremniak) z "Aż po sufit!".
Choć początkowo zaangażowały się w relacje ze znacznie młodszymi partnerami, ostatecznie uznały, że na dłuższą metę taki model związku się nie sprawdzi.
Co ciekawe, obydwie tego żałowały...
Niestety, nie wszyscy mężczyźni zabiegający o względy starszych od siebie kobiet, mają dobre intencje. Bardzo boleśnie przekonały się o tym zarówno Anna (Katarzyna Herman) z "Drugiej szansy", jak i Agnieszka (Katarzyna Walter) z "Na Wspólnej".
W pierwszym przypadku zimna i cyniczna agentka gwiazd dała się podejść początkującemu aktorowi (Mikołaj Roznerski). Nie tylko zaufała Kamilowi, ale na dodatek zaczęła nawet wierzyć w to, iż uda jej się stworzyć z chłopakiem jakąś głęboką i trwałą relację.
A on ją wrednie wykorzystał. Zaistniał dzięki Starczyńskiej w show-biznesie, a potem ją okradł!
Niegodziwcem okazał się także młody prawnik (Michał Mikołajczak), którego Olszewska przyjęła na staż do kancelarii. Uwiódł swoją mentorkę, doprowadził do jej rozstania z partnerem (Lech Mackiewicz), wepchnął w szpony nałogu, a jakby tego było mało, próbował pozbawić dorobku życia.
Ale tacy dranie niekoniecznie muszą być młodsi od kobiety, którą starają się osaczyć...