Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12705
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na Wspólnej": Marta w "Olimpie", czyli kulisy pracy w brukowcu

- Nie jest istotne, czy publikowane w piśmie informacje są prawdziwe - usłyszy na dzień dobry Marta Konarska (Joanna Jabłczyńska) w nowej pracy, czyli w redakcji tabloidu "Olimp". Liczy się wyłącznie to, żeby były sensacyjne. Bo ludzie wcale nie pragną prawdy. Lubią, gdy innym dzieje się krzywda, bo wtedy przekonują się, że im wcale nie jest tak źle.



Ujawniamy, że w 2070. odcinku "Na Wspólnej" (emisja w poniedziałek 18 maja o godz. 20.15 w TVN) Marta rozpocznie pracę w redakcji tabloidu "Olimp". Szybko przekona się, że zatrudnienie w brukowcu zasadniczo różni się od pracy w telewizji. Jeden z dziennikarzy jasno da Konarskiej do zrozumienia, że nie jest istotne, czy publikowane w piśmie informacje są prawdziwe.

- Liczy się wyłącznie to, żeby były sensacyjne - wyjaśni strategię funkcjonowania w "Olimpie".

Nic więc dziwnego, że Marcie nie spodoba się styl pracy w Olimpie. Olaf (Maciej Brzoska) pocieszy ukochaną. Żartobliwie stwierdzi, że będzie mogła popuścić wodze fantazji i być bardziej kreatywna. Zabierze ją do mieszkania, które niedawno razem oglądali. Oznajmi, że je wynajął. Doda, że wcale nie ma zamiaru naciskać, by się do niego sprowadziła. Konarska zażartuje, że jak na mieszkanie dla samotnego mężczyzny, jest całkiem spore. Da ukochanemu do zrozumienia, że będzie u niego częstym gościem.

Reklama

Marta wyznaje ojcu (Waldemar Obłoza), że dostała pracę w brukowcu. Zapytana, czy przeprowadza się do Olafa wyzna, że potrzebuje trochę czasu, żeby zastanowić się, czy chce z nim wiązać przyszłość. Wytłumaczy, że popełniła już tyle błędów, że nie chce kolejnych rozczarowań, zwłaszcza że sprawa dotyczy również jej syna.

Skrupuły na bok

W 2072. odcinku redaktor naczelny (Wojciech Socha) zrobi Marcie karczemną awanturę z powodu jej pierwszego tekstu. Tomczyk wścieknie się, że - zamiast sensacyjnego reportażu - napisała poważny artykuł o przemocy domowej. Każe jej go poprawić. Marta na osobności uczciwie powie szefowi, że nie potrafi pisać tak, jak on oczekuje. Tomczyk poinstruuje ją, że nie powinna mieć skrupułów.

- Ludzie wcale nie pragną prawdy, tylko sensacji - wyjaśni. - Lubią, gdy innym dzieje się krzywda, bo wtedy przekonują się, że im wcale nie jest tak źle.

Bzdury na pierwszą stronę

Po tych instrukcjach naczelny postanowi dać Marcie nowy temat - ma wymyślić jakiegoś sensacyjnego newsa o którymś z celebrytów. Konarska podłamie się po rozmowie z szefem. Kolega jednak przekona ją, że ten jeden raz powinna zrobić to, o co prosi Tomczyk. Zapewni, że później będzie miała więcej swobody.

W efekcie Marta odda szefowi nowy artykuł, pełen bzdurnych i nieprawdopodobnych informacji. Będzie jej wstyd, że napisała coś tak głupiego. Tomczyk jednak uzna, że to doskonały materiał na pierwszą stronę!

Tego dnia Marta wyzna Olafowi, że ma moralnego kaca. Mężczyzna poradzi jej, że nie powinna się tak przejmować.

- Nikt przecież nie bierze na serio głupot przeczytanych w brukowcu - wyjaśni całkiem logicznie.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Na Wspólnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy