"Na Wspólnej": Małgorzata Socha jest kobietą... wielozadaniową. Co to znaczy?
Małgorzata Socha, czyli Zuza z „Na Wspólnej”, lubi być... gospodynią. Gotowanie, pieczenie ciast, sprzątanie – wszystkie czynności domowe, jakie codziennie wykonuje – dają jej ogromną radość i poczucie normalności. - Uwielbiam to – mówi.
Małgorzata Socha jest jedną z najbardziej zapracowanych polskich aktorek. Gra w serialach, występuje na scenie stołecznego Teatru 6. Piętro, działa charytatywnie jako ambasadorka Fundacji "Dr Clown", bierze udział w kampaniach reklamowych...
A przede wszystkim - jak mówi - jest żoną, mamą i gospodynią na pełny etat.
W każdą sobotę i niedzielę w domu Małgorzaty Sochy rozchodzi się zapach świeżo upieczonego ciasta.
- Jak się mieszka za miastem, a do najbliższej cukierni jest parę kilometrów, to rozwija się swoje talenty kulinarne - żartowała aktorka w wywiadzie, dodając, że czasami chodzi z własnymi wypiekami do sąsiadki, by poczęstować ją ciastem.
Małgosia przez wielu fanów postrzegana jest właśnie jako typowa dziewczyna z sąsiedztwa.
Z drugiej strony - jest przecież kojarzona z luksusowymi markami, które reklamuje...
Kiedyś usłyszała opinię, że luksus w Polsce ma jej twarz! Szczerze się śmiała z tego określenia i mówiła, iż być może chodzi o to, że jako dziewczyna z sąsiedztwa przybliża ten luksus zwykłym ludziom.
Małgorzata Socha twierdzi, że na to, jaką jest osobą, jej rodzice ciężko pracowali przez wiele lat.
- U mnie w domu obowiązywała kindersztuba, ale mama zawsze nas stawiała na pierwszym miejscu i to procentuje w życiu - tłumaczy.
Pytana, co - dom czy karierę - wybrałaby, gdyby musiała wybierać, aktorka bez wahania odpowiada, że dom.
- Tak jestem wychowana - twierdzi.
Odtwórczyni ról Zuzy w "Na Wspólnej" i Ingi w "Przyjaciółkach" uważa, że - jak większość pracujących Polek - jest kobietą... wielozadaniową.
- Mamy życie zawodowe, jesteśmy matkami, żonami, organizatorkami życia domowego. Takie zwykłe rzeczy sprawiają, że czujemy się potrzebne - mówi.