"Na Wspólnej": Gotowy na zmiany?
Marek (Grzegorz Gzyl) z dumą przeczyta w internecie entuzjastyczne opinie na temat swojej restauracji i uzna, że Natalii (Laura Breszka) należy się premia. Lecz zamiast nagrody, menedżerka dostanie od Halinki (Katarzyna Żak) propozycję... zmiany pracy.
Na uwagę, że przecież miała mieć przedłużoną umowę, Dębkowa stanowczo stwierdzi, że tak się nie stanie. Przyzna wprost, że obaj właściciele lokalu są nią zbyt oczarowani.
Na wieść o odejściu Natalii Zimiński wpadnie w irytację. Pożali się żonie (Lucyna Malec), że Halinka knuje za jego plecami i wtrąca się do spraw, które do niej nie należą.
Okaże się, że Danuta o wszystkim wie. Stwierdzi, że może rzeczywiście niepotrzebna im już menedżerka. Marek oceni, że zachowuje się jak Dębkowa.
Zimińska chłodno odpowie, że skoro Natalia jest taka dla niego ważna, może kupić jej kwiaty i poprosić, by nie odchodziła.
Sama Popławska nie da się ponieść emocjom. Powie Zimińskiemu, że gdyby została, niechybnie doprowadziłoby to do konfliktu między nim a wspólnikiem.
Ale i tak Marek jeszcze raz spróbuje przekonać ją, by została. Wyzna, że choć początkowo bał się zmian, teraz czuje, że mogłoby zmienić się więcej. Da do zrozumienia, że bez niej nie umie niczym się cieszyć.
Popławska stwierdzi, że dystans dobrze im zrobi. Marek jednak wcale nie będzie tego taki pewien.
