"Na Wspólnej": Dariusz sporo namiesza!
– Cieszę się z kolejnej prawniczej togi – przyznaje aktor, który ponownie zagra młodego mecenasa. – To twardy zawodnik – mówi serialowy Dariusz Żbik.
Najwyraźniej ma pan szczęście do roli serialowych prawników. Widzowie pamiętają Bartka Janowskiego z "Prawa Agaty". Teraz w "Na Wspólnej" znowu gra pan mecenasa. To przypadek, czy może spodobała się panu prawnicza toga?
- To chyba kwestia propozycji. Bardzo chętnie zagrałbym lekarza czy policjanta i myślę, że jeszcze będę miał taką okazję. Dzisiaj cieszę się z prawniczej togi, zresztą mecenas mecenasowi nierówny. Bartek to był taki dobry, trochę nieporadny chłopak. Starałem się pokazać jego rozwój od studenta do adwokata. Natomiast prawnik, którego gram teraz, to będzie postać zdecydowanie niejednoznaczna.
Rola Bartka Janowskiego przysporzyła panu rzesze fanek. Czy na co dzień odczuwa pan tę popularność? Zaczepiają pana na ulicy z prośbą o zdjęcie lub autograf?
- Czasem mi się to zdarza, natomiast nie przesadzałbym z tymi rzeszami. (uśmiech) Odczuwam, że jestem rozpoznawalny, zazwyczaj są to bardzo miłe sytuacje. Ostatnio, gdy przechodziłem koło Sądu Okręgowego w Warszawie, dwoje adwokatów zapraszało mnie na swoją rozprawę.
I co pan zrobił?
- Cóż, trochę mnie kusiło, by ze śmiertelnie poważną miną skorzystać z ich propozycji, ale ostatecznie skończyło się na wymianie uśmiechów.
Wróćmy na "Wspólną..." Proszę zdradzić, kim jest Darek Żbik i jak trafił do kancelarii Weroniki Roztockiej i Agnieszki Olszewskiej?
- Darek to młody prawnik, który stara się o aplikację w kancelarii Weroniki (Renata Dancewicz) i Agnieszki (Katarzyna Walter). Jednak właścicielki decydują się na przyjęcie kogoś innego. Mój bohater nie zamierza rezygnować i postanawia ostro walczyć o swoje. Oznajmia Weronice i Agnieszce, że w związku z nieprawidłowo przeprowadzoną rekrutacją poda kancelarię do sądu... Nie mogę zdradzić wszystkiego, ale Weronika i Darek wylądują razem w nocnym klubie.
Czy pańska postać zostanie w kancelarii (i serialu) na dłużej? Jak rozwinie się ten wątek?
- Darek zostanie rzucony na głęboką wodę. Będzie pomagał Roztockiej w poszukiwaniach zaginionej dziewczyny. Ale także sporo namiesza w kancelarii i życiu jednej z prawniczek.
Udziela się pan nie tylko w serialowych produkcjach, zagrał pan m.in. w znakomitym "Mieście 44". Czy ma pan kolejne filmowe plany?
- Teraz jestem całkowicie zaangażowany w nowy projekt teatralny. W teatrze STU w Krakowie pod okiem Krzysztofa Jasińskiego przygotowuję się do przedstawienia "Biesów" Dostojewskiego. Przede mną wielkie wyzwanie, ponieważ reżyser powierzył mi główną rolę - Mikołaja Stawrogina. Poza tym gram cały czas w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Serdecznie zapraszam na "Fantazego" - spotkajmy się w teatrze!
Rozmawiała JOANNA BOGIEL-JAŻDŻYK