"Na Wspólnej“: Brat przeciwko bratu!
Niepełnosprawny Adam (Marcin Rogacewicz) eksploduje z zazdrości, gdy ukochana Daria (Patrycja Topajew) i jego młodszy brat Dawid (Daniel Mosior) bez uprzedzenia wrócą późną nocą do domu na wyraźnym rauszu. Młody Namysłowski trzaśnie drzwiami!
Zdradzamy, że w 3106. odcinku "Na Wspólnej“ (emisja w środę 14 października w TVN) Daria kokieteryjnie poskarży się Dawidowi, że po wczorajszej wspinaczce ma zakwasy.
Chcąc jej ulżyć, młody Namysłowski zacznie masować obolałe dłonie dziewczyny. Dziedzicówna poczuje miły dreszczyk podniecenia. Lecz gdy tylko w kuchni pojawi się Adam, wyraźnie zmiesza się i natychmiast przerwie masaż. Psycholog bardzo się zdziwi na wieść, że jego ukochana połknęła bakcyla i - mimo bólu wszystkich mięśni - nie zamierza poprzestać na jednorazowej lekcji wspinaczki.
Podczas kolejnego treningu Dawid pochwali Darię za szybkie postępy i zapowie, że już niebawem rozpoczną treningi na skałkach. Ona, chcąc się odwdzięczyć, zaprosi go na lunch. Czeka ją rozczarowanie, bo usłyszy, że Dawid nie dysponuje czasem dla niej. Za chwilę zaczyna bowiem trening z... jej koleżanką Luizą (Ada Drozd). Z tego powodu Daria wróci do domu w fatalnym nastroju. Adam bezskutecznie będzie próbował wyciągnąć od niej, co się stało...
W 3107. odcinku (emisja w czwartek 15 października w TVN) podekscytowana Luiza zwierzy się Darii, że nie może się już doczekać kolejnej wspinaczki z Namysłowskim. Ku jej zaskoczeniu, Dziedzicówna oznajmi, że dzisiaj nici z treningu. Powód? Dawid jest chory... Luiza poczuje się bardzo zawiedziona.
Jakiś czas później Daria spotka się z bratem Adama i, wdzięcząc się do niego, zacznie go namawiać, by zrezygnowali z dzisiejszej wspinaczki i - zamiast niej - zaszaleli na mieście. Dawid uzna to za całkiem dobry pomysł i napisze do Luizy SMS z informacją, że z powodu nagłej choroby musi odwołać ich trening.
Adam nie będzie ukrywał swojej dezaprobaty, gdy Daria i Dawid późnym wieczorem wrócą do domu na wyraźnym rauszu.
- Szkoda, że mnie nie uprzedziliście, że będziecie tak późno - powita ich z niezadowoleniem.
- Wzięliście się za sport, to moglibyście nie jarać - doda.
- Święta racja, kochanie. To się nigdy nie powtórzy. Przenigdy - wybełkocze Daria, po czym uda się do sypialni.
- To miłe, że poszedłeś sobie gdzieś z moją dziewczyną... - powie z przekąsem Adam, gdy zostanie na osobności z bratem.
- Jezu, człowieku! Będziesz mi teraz robił scenę zazdrości? - oburzy się podróżnik.
- Będę robił, co mi się zachce - odpyskuje mu Adam. - Bo jestem u siebie.
- W przeciwieństwie do mnie. Okej, kumam - rzuci urażony Dawid, po czym założy kurtkę i trzaśnie drzwiami.