"Na Wspólnej": Aż poleje się krew

W rozmowie telefonicznej z Weroniką (Renata Dancewicz) Robert (Dariusz Wnuk) poinformuje ją, że zgłosił się na policję i wyjaśnił, dlaczego zabrał syna od matki i wyjechał z miasta.

Roztocka z kolei powie mu, że sąd wyraził zgodę na przeprowadzenie badania psychiatrycznego Tadeusiakowej (Gabriela Frycz). W tajemnicy przed siostrą Olga przyjdzie do kancelarii. Opowie prawniczce, że Staś (Miłosz Kwiecień) dzwonił do niej i skarżył się, że bardzo za nią tęskni.

Oznajmi, że wycofa z sądu swój wniosek, byle Staszek do niej wrócił i nie wyjdzie z kancelarii, dopóki nie dostanie syna z powrotem.

Zacznie nerwowo chodzić po pokoju i zachowywać się bardzo agresywnie. Weronika spróbuje uspokoić kobietę, lecz tylko zaogni sytuację.

W pewnym momencie Olga uderzy ją w głowę słuchawką, boleśnie przy tym raniąc.

Agnieszka (Katarzyna Walter) rzuci się na pomoc i wezwie karetkę. W efekcie tego Tadeusiakowa wyląduje w szpitalu psychiatrycznym.

Na wieść o tym Robert zacznie się zastanawiać, jak powiedzieć  synowi o chorobie matki. Nina (Grażyna Kopeć), siostra Tadeusiakowej, zarzuci Robertowi, że - porywając syna - doprowadził Olgę do szaleństwa i przez niego wylądowała w psychiatryku.

Staszek, który będzie świadkiem awantury dorosłych, poprosi tatę, by odwiedzili mamę w szpitalu.

Chłopiec stwierdzi, że nie chce, żeby mama pomyślała, że o niej zapomniał. Olga sprawi wrażenie spokojnej i stęsknionej za synem.

Poprosi byłego męża, by nie zabierał jej Stasia.

Tadeusiak zapewni ją, że nie ma takiego zamiaru. Obieca, że po jej powrocie do domu wszystko będzie tak jak dawniej.

Olga mocno przytuli chłopca i oznajmi Robertowi, iż Staszek z nią zostaje.

Tadeusiak wytłumaczy, że to niemożliwe. Zacznie się szarpanina. Dopiero po chwili Robertowi uda się wyrwać syna z objęć matki i uciec z nim z pokoju pacjentów.

Olga znów wpadnie w szał...