"Na Wspólnej": Anna Samusionek kończy 45 lat
W piątek 24 czerwca Anna Samusionek, czyli Ilona Zdybicka z "Na Wspólnej", zdmuchnie 45 świeczek na urodzinowym torcie. Aktorka życzyć sobie będzie z okazji urodzin spokoju i zdrowia, ciekawych ról i wspaniałych zawodowych wyzwań...
Kiedy we wrześniu 1997 roku, zaledwie 3 lata po ukończeniu warszawskiej szkoły teatralnej, Anna Samusionek odbierała na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nagrodę za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą (dostała statuetkę za kreację w filmie "Darmozjad polski"), wszyscy wróżyli jej wspaniałą przyszłość i nazywali nadzieją polskiego kina... Niestety, kolejne propozycje, jakie dostała, nie były propozycjami na miarę jej talentu. W dodatku zawirowania w jej życiu osobistym (rozwód z Pawłem Burczykiem i związek z mężczyzną, dla którego zmieniła wiarę i została Adwentystką Dnia Siódmego i z którym kilka lat później na oczach całej Polski toczyła wojnę o opiekę nad córką) całkowicie przesłoniły jej zawodowe poczynania.
- Ludzie widzą tylko moją zewnętrzną powłokę. Nie dostrzegają tego, że pragnę akceptacji i ciepła, że chcę być kochana. To chyba typowa natura zodiakalnego Raka - twarda skorupa stanowi tylko pancerz dla delikatnego wnętrza. To skomplikowana natura i wcale niełatwo z tym żyć - powiedziała niedawno.
Anna Samusionek zadebiutowała przed kamerą, będąc jeszcze studentką, w spektaklu telewizyjnym "Upiór". Długo czekała na to, by móc pokazać widzom cały wachlarz swych aktorskich możliwości. Żartuje dziś, że tak naprawdę wciąż na to czeka...
Popularność zdobyła dzięki udziałowi w serialach "Z pianką czy bez", "Policjanci", "Miasteczko" i "Plebania". Widzieliśmy ją też m.in. w "Rezydencji", "Trzecim oficerze", "Przepisie na życie" i "Czasie honoru". Od kilku lat wciela się w Ilonę Zdybicką w "Na Wspólnej", a na premierę czeka film "Smoleńsk" (ostatni raz na dużym ekranie pojawiła się w 2011 roku w komedii "Och Karol 2").
Anna Samusionek, choć postrzegana jest jako bardzo atrakcyjna kobieta, nigdy nie uważała się za piękność.
- Długo pokutowało we mnie poczucie, że jestem niedoskonała i niewystarczająco atrakcyjna, bo kiedyś byłam... pulpecikiem. Ktoś może to uznać za przejaw próżności, ale ja nie wstydzę się tego. Jestem kobietą i potrzebuję uznania, świadomości, że się podobam. Nie to jest jednak dla mnie najważniejsze. Najbardziej zależy mi, by inni dostrzegali we mnie wartościowego człowieka - mówi.
24 czerwca Anna Samusionek obchodzi swe 45. urodziny. O czym marzy?
- Jako aktorka chciałabym dostawać wspaniałe, satysfakcjonujące role, dzięki którym mogłabym spełniać się w zawodzie. Jako kobieta pragnę być po prostu szczęśliwa i kochana. A jako człowiek marzę o tym, by nigdy nie sprzeniewierzyć się Bogu i wierze, nie dać się omamić fortunie, nie ulec pozornemu szczęściu. Myślę, że są to marzenia bardzo realne do spełnienia - twierdzi.