"Na Wspólnej": Anna Guzik znowu na planie
To był krótki urlop macierzyński. Trzy miesiące po urodzeniu córeczek - Basi i Niny - Anna Guzik wróciła "Na Wspólną", do swojej serialowej rodziny.
O tym, by zostać mamą, Anna Guzik marzyła od dawna. W wywiadach mówiła, że choć praca i kariera są dla niej ważne, nigdy nie zrezygnowałaby dla nich z miłości i macierzyństwa.
Kiedy w 2013 r. poślubiła w Zakopanem snowboardzistę Wojciecha Tylkę, poczuła, że rozpoczyna zupełnie nowy rozdział życia i była pewna, że jej świeżo założona rodzina szybko się powiększy.
- Chcę mieć tyle dzieci, ile Bóg da - żartowała w jednym z wywiadów. Te pragnienia spełniły się w marcu, kiedy na świat przyszły bliźniaczki - Basia i Nina. Teraz, po kilku miesiącach spędzonych z córeczkami, aktorka postanowiła wrócić na serialowy plan.
Nie zabrała jednak swoich maluchów, co jest częstą praktyką wśród mam-aktorek. Mogła sobie na to pozwolić, bo dziewczynki zostały pod troskliwą opieką obu babć oraz taty.
- Taka krótka przerwa jest ważna dla komfortu psychicznego - powiedziała w wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" Anna Guzik.
- Mam zaufanie do osób, które opiekują się Basią i Niną, dlatego nie wiszę na telefonie i mogę skoncentrować się na pracy - dodała.
A emocji na planie nie brakuje, bo jej bohaterkę Żanetę Ziębę oraz jej męża Wojtka (Wojciech Błach) czekają ciężkie chwile związane ze zdrowiem małej Mani (Zuzanna Kaszuba). Dziewczynka trafi do szpitala.
- Cieszę się, że jest jakiś dramatyczny wątek, bo przez długi czas w życiu mojej Żanety były tylko szczęście i radość - przyznała pani Anna.
- Tymczasem dla aktora największym wyzwaniem są trudne, dramatyczne sceny - dodała. Serialowa Żaneta nie chciała jednak zdradzić, co dokładnie przydarzy się małej Mani. Odpowiedź na to pytanie widzowie "Na Wspólnej" poznają w odcinkach, które emitowane będą późną jesienią.