Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12984
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Młodzi adepci sztuki aktorskiej w "Piosenniku"

Studenci IV roku Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie zaprezentowali swoje aktorskie talenty i predyspozycje na scenie Teatru Ateneum, w przedstawieniu dyplomowym "Piosennik". Opiekunem artystycznym spektaklu był Andrzej Poniedzielski - aktor Teatru Ateneum, poeta i twórca kabaretowy.

W "Piosenniku", określanym przez twórców jako poetycko-muzyczna wizyta w krainie snów, mogliśmy posłuchać młodych adeptów sztuki aktorskiej: Katarzynę Hołtrę, Paulinę Korthals ("Lekarze", "Wiadomości z drugiej ręki"), Marię Pawłowską ("Komisarz alex", "Hotel 52"), Kingę Suchan, Adama Fidusiewicza, czyli Maksa  Brzozowskiego z "Na Wspólnej", Aleksego Komorowskiego, czyli Pawła Mazura z "Wszystko przed nami", Piotra Piksę ("Barwy szczęścia"), Krzysztofa Szczepaniaka i Mateusza Webera ("Na dobre i na złe", "Ojciec Mateusz").

Reklama

W ich wykonaniu usłyszeliśmy utwory z repertuaru Elżbiety Adamiak, Mirosława Czyżykiewicza, Andrzeja Garczarka, Jacka Kleyffa, Andrzeja Poniedzielskiego, Grzegorza Tomczaka i Wolnej Grupy Bukowina. Autorami scenariusza byli Adam Opatowicz i Andrzej Poniedzielski. Scenografię i kostiumy przygotował Jan Kozikowski, a muzykę Marcin Partyka i Ewa Konstancja Bułhak.

Studentom kibicował ich profesor i opiekun roku - Jerzy Schejbal. - Trzymałem kciuki do ostatniego momentu. Emocje były pozytywne. Wiedziałem, że moi podopieczni są pod dobrą ręką. Bardzo mi zależało, żeby złapali poetycki klimat Andrzeja Poniedzielskiego, bo z tego typu ekspresją i wrażliwością rzadko mają do czynienia. To był udany wieczór. Złapali klimat poetyckiego smuteczku i pokazali swój profesjonalizm - chwalił swych uczniów Jerzy Schejbal.

Przedstawienie oklaskiwał też rektor Akademii Teatralnej Andrzej Strzelecki, z żoną Joanną Pałucką, oraz wykładowca Akademii i dyrektor Teatru Ateneum Andrzej Domalik, w towarzystwie żony Ewy Telegi. Premierowe emocje młodych aktorów obserwował również Jan Nowicki. - Fajne przedstawienie - delikatnie, cieplutko wyreżyserowane. Patrząc na młodych aktorów, zastanawiałem się, o czym marzą? W jakich miejscach hula ich wyobraźnia? Jakie książki czytają? Czy ich marzenia mają szansę spełnić się w teatrze repertuarowym, jak to było w naszym przypadku? Kiedyś grało się duże, poważne role, a jednocześnie nie miało się gdzie mieszkać. Człowiek składał się tylko z kochania i pragnień. Jacy są dzisiaj młodzi aktorzy? Jeśli są piękni, to mnie onieśmielają. Patrzę i wzruszam się - przyznał Jan Nowicki.

Młodych aktorów dopingowali też z widowni - rodzina, koledzy i przyjaciele, m.in. Mateusz Banasiuk, czy Anna Karczmarczyk.

- Premiera sprawia, że człowiek trochę się denerwuje. Pytałem pana Poniedzielskiego - też się denerwuje. Profesor Gajos, z którym kiedyś rozmawiałem na ten temat, również. Nie da się ominąć stresu przed wyjściem na scenę, ale ma to swoje dobre strony. W momencie największych emocji między aktorami a widownią wydarzają się ciekawe rzeczy. Za kulisami też byliśmy bardzo podekscytowani. Czuliśmy się jak komandosi w akcji - przyznał z uśmiechem po premierze Adam Fidusiewicz, któremu kibicowała mama.

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Na Wspólnej | seriale | Adam Fidusiewicz | Aleksy Komorowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy