Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12936
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Kompot z suszu

Po raz pierwszy Anna Korcz będzie obchodzić święta z synkiem Jasiem. Gwiazda serialu "Na Wspólnej" opowiada o rodzinnym kolędowaniu i niecierpliwym oczekiwaniu na... kompot z suszu.

Jest jeden powód, dla którego te święta będą dla pani wyjątkowe...

Anna Korcz: W tym roku pojawił się naszym domu dobry duszek, mój 8 miesięczny Jasio. Będzie to jego pierwsza Wigilia. Będziemy mieć w święta małego aniołka...

Jakie jeszcze są pani największe, świąteczne radości?

-Jestem rodzinną osobą, bardzo cenię sobie Wigilię - w zasadzie to jest taki najważniejszy moment. Bardzo lubię zapach choinki i świec. Wiele radości sprawiają mi przygotowania do wigilijnej kolacji. Lubię nastrój panujący przy stole, kolędy, które rozbrzmiewają z aparatu.

Reklama

Nie śpiewa pani kolęd?

-Staramy się trochę podśpiewywać, ale to jest zawsze nieco wstydliwe... Mamy niewielką rodzinę, więc trudno nam się "rozhuśtać" w tym śpiewaniu.

Na którą potrawę świąteczną czeka pani najbardziej?

-Zdecydowanie na ryby. Przede wszystkim śledzie - w ciągu roku ich nie jem! Najbardziej lubię śledzie w oliwie i w śmietanie z jabłuszkiem. Zajadam się również rybą po grecku, którą sama robię na ciepło. Jest wyjątkowo esencjonalna... Poza tym - kompot z suszu. To jest obłęd, bo czekam na niego przez cały rok. To zabawne, bo można pić go każdego dnia, ale wtedy nie smakowałby tak samo. No i oczywiście pierogi i kapusta.

Czego można pani życzyć na nadchodzące święta i Nowy Rok?

Zdrowia. Jak mówi przysłowie - resztę sobie kupimy...

Rozmawiała: Monika Dzwonnik (PAP Life)

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wigilia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy