Grażyna Wolszczak nie może się doczekać wnuka!
Grażyna Wolszczak, czyli Barbara Brzozowska z "Na Wspólnej", tęskni za czasami, kiedy jej syn był mały. Chciałaby znowu mieć komu... czytać bajki na dobranoc!
Filip, syn Grażyny Wolszczak, jest już dorosłym i samodzielnym mężczyzną. Aktorka dobrze pamięta chwile, kiedy wieczorami, gdy był małym chłopcem, siadała przy jego łóżku i czytała mu na dobranoc.
- Większość matek czyta swoim dzieciom. Ja robiłam to prawie co wieczór. Przeczytałam mu chyba wszystkie bajki, jakie kiedykolwiek zostały napisane. To były tony książek! - mówi.
Czasem Grażyna łapała się na tym, że w ogóle nie zna baśni i bajek. Czytając je synowi, sama wciągała się w akcję i nie mogła oderwać od lektury. Ale zdarzało się też, że przerywała czytanie lub omijała niektóre fragmenty, bo nie chciała... straszyć Filipa.
- Pamiętam, że podczas czytania baśni braci Grimm byłam naprawdę przerażona. Na bieżąco zmieniałam ich treść, bo nie mieściło mi się w głowie, że można tak upiorne rzeczy pisać dla dzieci - wspomina.
Grażyna z rozrzewnieniem wraca pamięcią do czasów, kiedy Filip był mały. Śmieje się, że nie może się już doczekać wnuka lub wnuczki, by mieć powód, aby sięgnąć na półkę z nieco już dziś zakurzonymi książkami dla dzieci i znowu czytać je komuś przed snem. Aktorka ma nadzieję, że jej 22-letni syn nie każe jej długo na to czekać.