Depresja w serialach: Gdy umysł ogarnia mrok
Z depresją walczył nie tylko Tony z "Rodziny Soprano". Problemy psychiczne utrudniają także życie bohaterom polskich seriali.
Zaburzenia psychiczne budzą zrozumiały lęk. Obawiamy się, że zmagający się z nimi ludzie wyrządzą nam krzywdę, oskarżą nas o coś lub zaczną robić dziwne rzeczy. Na przykład będą twierdzić, że są Napoleonem lub że na ich życie nastaje obcy wywiad. Boimy się też, że sami możemy zachorować, a wtedy wstyd się będzie do tego przyznać, bo to przecież nasza wina.
Spokojnie, to nie tak! Choroba psychiczna nie jest niczyją winą, w dodatku można nad nią zapanować. Większość chorych ma szansę na normalne życie, jeśli tylko zdobędzie się na wizytę u specjalisty i podjęcie leczenia. Tak jak bohaterowie znanych seriali.
Przyjrzyjmy się Małgosi z "Na Wspólnej". Ta spokojna kobieta coraz częściej miewała ataki szału. Nie dość, że kazała wynosić się rodzicom, to jeszcze wrzeszczała na męża:
- Nie dotykaj mnie, brzydzę się tobą. Doszło do tego, że zaczęto podejrzewać u niej guza mózgu. Diagnoza nie potwierdziła się. Wyszło za to na jaw, że Gosia cierpi na wahania nastroju spowodowane brakiem równowagi biochemicznej mózgu. Wniosek był jeden: czas na tabletki! Terapia i leki są w stanie poskromić depresję, chorobę dwubiegunową, nerwicę czy schizofrenię, a cierpiący na nie człowiek nie musi obawiać się społecznego wykluczenia.
Stosując antydepresanty, nieźle funkcjonował Tony z "Rodziny Soprano", zaś dzięki psychoterapii radzili sobie pacjenci dr Wolskiego z serialu "Bez tajemnic". Czasami dziwne zachowanie ma jednak inną przyczynę, np. uraz mechaniczny.
Pamiętacie, co wyprawiał Michał z "Pierwszej miłości"? Nagle stał się taki nerwowy! Bliscy bali się nie tylko o niego, ale też jego. Dopiero dzięki wnikliwości Marysi ustalono, że winny był krwiak mózgu. Operacja załatwiła sprawę, a podejrzenie psychozy odsunięto.
Gorzej wyglądała obsesja Mateusza z "M jak miłość" na punkcie Justyny. Chłopak przestał odróżniać rzeczywistość od fikcji i zaczął nękać obiekt swej fascynacji. Szczególną skłonność do stalkingu mają ludzie z zaburzeniami osobowości. Wystarczy pomyśleć o Arturze Skalskim ("M jak miłość"). Specjaliści podkreślają, że "zwykli" chorzy raczej nie są groźni.
Mieszankę wybuchową stanowi dopiero połączenie choroby psychicznej z psychopatią, jak w przypadku Travisa Marshalla z serialu "Dexter". Ten dobrze ułożony chłopak dokonywał pod wpływem nauczyciela krwawych egzekucji. Rzecz w tym, że mentor okazał się halucynacją. Czasami w serialach pojawiają się "wariaci" w rodzaju Marshalla, by nas postraszyć. Dużo częściej twórcy chcą uwrażliwić nas na los cierpiących osób. Ostrzegają, byśmy nie sądzili po pozorach. A przy okazji sygnalizują, że nic nie zastąpi wizyty u lekarza.
Michał Czernecki pokonał depresję
Aktor znany z serialu "Diagnoza" opowiedział na kartach książki "Wybrałem życie" o wieloletniej walce z depresją i wahaniami nastroju. Nie krył też, że próbował popełnić samobójstwo. - Kiedyś bałem się wszystkiego. Jako dziecko miałem ogromne poczucie winy, że nie mogłem zapobiec śmierci ojca. Niczego od życia nie oczekiwałem - wyznał. W przezwyciężeniu czarnych myśli pomogła mu psychoterapia.
Trudna droga do zdrowia Jima Carrya
Hollywoodzki gwiazdor wyznał, że zmaga się z depresją: - To straszna choroba, do pokonania której trzeba cierpliwości i determinacji. Mnie pomogło wyzbycie się ego. A kiedy mówię o ego, mam na myśli: pragnienie sławy, bycia docenianym i uwielbianym, czyli bolączki znane bardzo wielu aktorom. Dzięki terapii uczę się patrzeć na wszystko z właściwego dystansu - powiedział w jednym z wywiadów.
mam