Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12705
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Byliśmy na urodzinach serialu!

27 stycznia minęło siedem lat od emisji pierwszego odcinka "Na Wspólnej". Z tej okazji produkcja telenoweli wydała przyjęcie z udziałem gwiazd i ekipy. Przy szampanie i torcie wspominali początki swojej pracy przy serialu.

"Do tej pory nakręcono 1300 odcinków "Na Wspólnej", w których łącznie zagrało blisko 130 aktorów pierwszo- i drugoplanowych" - wyliczała Dorota Chamczyk, szefowa zespołu producentów w TVN.

"Pracowało przy nich 24 reżyserów oraz 127 scenarzystów. W tym czasie w "Na Wspólnej" zawarto siedem związków małżeńskich, narodziła się szóstka dzieci, a Igor Nowak (Kuba Wesołowski) zdążył zakochać się czternaście razy!" - dodała.

"Nikt nie wierzył, że nasz serial zyska aż tak dużą popularność i sympatię widzów" - wspominał w czasie przyjęcia Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN.

Reklama

"W prasie pojawiały się artykuły, że produkujemy barachło. Wyśmiewano się z nas, że wiele rzeczy nam nie wychodzi. A ja wiedziałem, że skoro się z nas śmieją, to zajdziemy daleko. Moje przypuszczenia się sprawdziły".

Bez wątpienia telenowela "Na Wspólnej" pomogła wybić się wielu aktorom.

"Najpierw byłam dla widzów Żanetą, dopiero potem stałam się Anną Guzik" - zauważa serialowa Żaneta Kopeć-Zięba.

"A to pociągnęło dalsze propozycje i zawodowo zaistniałam w telewizji".

Produkcja wychowała młode pokolenie zdolnych i obiecujących aktorów - m.in. Joannę Jabłczyńską, Kubę Wesołowskiego oraz Adama Fidusiewicza.

"Tutaj poznałam przyjaciół, którzy wspierają mnie, gdy jest mi ciężko, oraz cieszą się z moich sukcesów. Nie przesadzając - ekipę Na Wspólnej traktuję jak moją drugą rodzinę" - zapewnia Joanna Jabłczyńska. "Poza tym wiele się nauczyłam. Na własnej skórze doświadczyłam, że aktorstwo to ciężki zawód. Czasami pracuje się w zimnie lub upale, zawsze trzeba być na czas i akceptować wielu różnych ludzi i ich zachowania".

"Pamiętam, że mój pierwszy dzień zdjęciowy odbył się przy dwudziestostopniowym mrozie " - opowiada ze śmiechem Kuba Wesołowski, czyli serialowy Igor Nowak.

"Jechałem na rowerze. Tekstu nie znałem. Myślałem, co tu zrobić, żeby uciec z planu do domu. Wspominam to jako traumę. Gdyby ktoś zapytałby mnie wtedy, czy chcę grać, odpowiedziałbym bez zastanowienia, że nie! Ale to było siedem lat temu. W tym czasie zdałem maturę, poszedłem na studia i zdążyłem je skończyć. Wiele się w moim życiu zmieniło. Zżyłem się z osobami, od których do niedawna jeszcze chciałem wziąć autograf" - zakończył Igor.

Zobaczcie, kto świętował urodziny "Na Wspólnej"!

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy