"Na sygnale": W gorączce
Martyna i Adam odpowiadają na wezwanie do pięciolatka, który ma gorączkę oraz drgawki. Czy ratownicy zdołają mu pomóc? Zapraszamy na 85. odcinek „Na sygnale”, a w nim...
Ojciec chłopca wpada w panikę.
- Nagle zbladł, zsiniał i jakby "odszedł", zapadł się w siebie! Wygląda, jakby nie żył... Pomóżcie mu, on umiera!
Adam zachowuje jednak zimną krew i szybko ocenia sytuację:
- Oczy zwrócone ku górze, wargi sine, ślinotok... To drgawki gorączkowe!
Tymczasem chwilę później rodzice małego wyznają, że ich syn miał wysoką temperaturę już od rana. Martyna jest zaskoczona.
- I czekali państwo do ostatniej chwili?
- Żona z nim była w domu... Zapisaliśmy Mareczka na popołudnie do przychodni.
- I żadnego państwo leku na gorączkę mu nie podali? Dlaczego?
- Woleliśmy najpierw zapytać tego lekarza w przychodni. Myślałem, że wrócę z pracy i pójdziemy...
Za to Adam - słysząc, jak ojciec małego próbuje się tłumaczyć - w końcu wybucha.
- Proszę pana, dziecko nie może mieć cały dzień gorączki!
Co wydarzy się dalej? Czy chłopiec wróci w pełni do zdrowia? I czy ratownicy zgłoszą fakt, że rodzice narazili go na niebezpieczeństwo? Emisja odcinka numer 85 już 24 lutego - lepiej nie przegapić!