"Na sygnale": To jeszcze nie koniec…
Na sygnale
Policja bada sprawę przedawkowania morfiny na SOR-ze – a Basia i Adam znów mają kłopoty.
Wszołek odbiera telefon od żony - i po krótkiej rozmowie jest w szoku.
- Dzwonili do Basi z policji... Wzywają ją na przesłuchania, chodzi o podanie pacjentowi śmiertelnej dawki morfiny...
Martyna od razu domyśla się, że za problemy pielęgniarki odpowiada Potocki. A Wszołek, wściekły, rusza w kierunku szefa SOR-u...
- Ty gnido! Ty szujo! Ty padalcu!
- O, widzę, że kolega miał gorszy dzień... Ojcostwo panu nie służy?