Na sygnale
Ocena
serialu
8,1
Bardzo dobry
Ocen: 6614
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

“Na sygnale": Strzelecki znajdzie się krok od śmierci!

Artur Devide (Alan Andersz), gwiazdor popularnego serialu o strażakach pt. “Prawdziwe męstwo", oraz jego koledzy z planu znajdą się w obliczu prawdziwego zagrożenia. Krok od śmierci będą też sami ratownicy! Sprawdź szczegóły!


Początkowo ratownicy wezwani na plan bijącego rekordy popularności serialu będą mieli wrażenie, że ktoś z nich zakpił...

Szybko jednak okaże się, że znany aktor Artur Devide (Alan Andersz) wcale nie udaje chorego. On i kilku innych członków ekipy zatruli się bowiem tlenkiem węgla! Ich życie znajdzie się w rękach Piotra Strzeleckiego (Dariusz Wieteska), Martyny Kubickiej (Monika Mazur) i Adama Wszołka (Konrad Darocha). Wszystkie te wydarzenia będziemy śledzić w 59. odcinku “Na sygnale" (emisja w środę 6 maja w TVP2). 

Reklama

Prawda czy fikcja?

- Nie wiemy, czy coś mu jest, czy tylko tak gra - powie reżyser serialu, wskazując przybyłym na plan ratownikom gwiazdora Artura Devine.

Mężczyzna sprawiać będzie wrażenie odurzonego alkoholem, ale kiedy zegnie się w pół i zacznie wymiotować, skarżąc się przy tym na potworny ból, Piotr uzna, iż należy go przebadać. Tymczasem z kamienicy, w której powstają zdjęcia do serialu, wytoczy się kolejny członek ekipy. On też dostanie konwulsji, po czym zemdleje.

- Wasz aktor ma podobne objawy - stwierdzi Strzelecki i zapyta, czy na planie znajdują się jakieś materiały toksyczne.

Cichy zabójca

Dopiero po chwili wyjdzie na jaw, że w piwnicy - jak przypomni sobie reżyser - coś się przez chwilę kopciło. Piotr, podejrzewając zatrucie tlenkiem węgla, nakaże natychmiastową ewakuację budynku.

- Czad jest nazywany cichym zabójcą - powie Piotr.

Wystraszony reżyser poinformuje ratowników, że w piwnicy być może znajdują się jeszcze dwie osoby...  Strzelecki, wiedząc, że on i jego współpracownicy nie dadzą sobie sami rady, wezwie jeszcze dwa zespoły i straż pożarną. Strażacy zjawią się na planie niemal natychmiast, ale okaże się, że to... aktorzy grający w serialu "Prawdziwe męstwo". Piotr Strzelecki bez zastanowienia zerwie maskę z twarzy strażaka-aktora, zabierze mu butlę z tlenem i pobiegnie w kierunku wejścia do kamienicy. W tym czasie Adam i Martyna zajmować się będą Arturem Devidem i drugim mężczyzną zatrutym czadem.

- Przepisy zabraniają nam wchodzić - ostrzeże Piotra Martyna, widząc, że kolega zamierza osobiście ratować osoby, które zostały w piwnicy, a w dodatku oczekuje, że Adam mu pomoże. - Oni mogą tego nie przeżyć - usłyszy ratowniczka w odpowiedzi. Strzeleckiemu i Wszołkowi uda się wyprowadzić z budynku Asię.

Ich życie zawiśnie na włosku

Gdy wrócą po Huberta, reżyser serialu krzyknie do Martyny, że maski, jakich używają ratownicy, są stare i nieszczelne! Niemal w tym samym czasie Piotr straci przytomność w piwnicy! Adamowi cudem uda się wydostać na schody. Nie dotrze jednak na zewnątrz, zatoczy się mocno i zemdleje...

Kto uratuje Piotra i Adama? Czy Martyna zdecyduje się rzucić im - mimo niebezpieczeństwa - na pomoc? Jak zachowają się grający w serialu strażaków aktorzy w obliczu prawdziwego zagrożenia?

Zdradzamy, że życie Piotra Strzeleckiego zwiśnie na włosku. To, że przeżyje, zawdzięczać będzie nie tylko przytomności umysłu Martyny, ale też szybkiej interwencji doktora Wiktora Banacha (Wojciech Kuliński) i starającej się o etat w Leśnej Górze Renaty (Agata Załęcka).

 

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Na sygnale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy