"Na sygnale": Spałam z twoim mężem
Martyna poświęci dobre imię, by pomóc Annie w uzyskaniu rozwodu. Przyzna się, że uprawiała seks z jej mężem!
Kiedy Anna (Lea Oleksiak) dostanie z sądu pismo z wnioskiem Potockiego (Marcin Grzymowicz) o poddanie jej badaniom psychologicznym i powołanie świadków, uświadomi sobie, że ma niewielkie szanse na wygranie sprawy rozwodowej. Mąż powie jej, że będzie musiała udowodnić, iż jest winny rozpadowi ich związku.
- Chętnie się dowiem, co złego ci zrobiłem - stwierdzi. - Biłem cię? Zdradzałem? Oszukałem? - zakpi, patrząc Annie prosto w oczy.
Mąż nazwie Annę głuptaskiem i wypomni jej, że mógł objąć katedrę chirurgii na uniwersytecie Loyola, a przyleciał do Polski, żeby ją odzyskać.
- Nie mnie, ale kontrolę - sprostuje jego słowa żona i doda, że głuptasek... zmądrzał. - I w związku z tym doszedł do wniosku, że już nie jestem mu do niczego potrzebny? - zaśmieje się Potocki, a po chwili zagrozi żonie, że jeśli w ciągu miesiąca nie przedstawi w sądzie materiału dowodowego, jej pozew zostanie odrzucony.
Rozmowę Anny i Potockiego przypadkowo usłyszy Martyna (Monika Mazur). - Dlaczego mu na to pozwalasz? - zapyta potem lekarkę.
Martyna nie będzie kryła, że jest oburzona zachowaniem Potockiego.
- Musi być na niego jakiś sposób - stwierdzi, ale Anna przerwie jej i powie, że jej mąż nic złego nie zrobił! - A jeżeli zrobił? - zapyta Kubicka i zacznie się zastanawiać, czy powinna przyznać się koleżance do wielkiego błędu, jaki kiedyś popełniła.
- To nie jest dobry pomysł - powstrzyma ją Piotr (Dariusz Wieteska), który od razu domyśli się, co Martyna chce powiedzieć Annie. - Nie powinnaś się wtrącać - doda, gdy zostaną sami, ale nie przekona Kubickiej.
Podczas akcji ratunkowej Martyna znów zapyta Annę, dlaczego pozwala, by Potocki niszczył jej życie. - Ale co mam zrobić? - westchnie lekarka.
Kubicka zasugeruje jej, że powinna oskarżyć męża o zdradę. - Musiałabym mieć dowód. Nie będę cię przecież namawiać, żebyś poszła z nim do łóżka - powie zrezygnowana Anna.
- Nie musisz... - usłyszy.
- To się stało, zanim jeszcze zaczął u nas pracować, nie wiem, jak do tego doszło - wyzna Martyna. Oszołomiona Anna nie zdąży zareagować, bo zostanie pilnie wezwana do ofiary wypadku drogowego. Po powrocie do Leśnej Góry lekarka znów stanie twarzą w twarz z Potockim.
- Tak łatwo się ode mnie nie uwolnisz - wyszepcze jej mąż do ucha, a ona zrozumie, że bez pomocy Martyny nigdy z nim nie wygra. - Będziesz musiała wszystko powiedzieć przed sądem - powie koleżance, a Kubicka zgodzi się zeznawać.
Anna zda sobie jednak sprawę, że jeśli Martyna potwierdzi w sądzie, iż przespała się z jej mężem, wszyscy się o tym dowiedzą.
- Oddasz dobre imię, żeby mi pomóc? - zapyta.
- Chcę zeznawać! Chcę, żeby zapłacił za to, co mi zrobił - usłyszy w odpowiedzi i wyzna, że tak naprawdę Potocki zmusił ją do seksu!
a.im.