"Na sygnale": Piotr kontra pies
Policja znajduje mężczyznę, który - zalany krwią - leży na podwórzu swojego domu. A ratownicy nie mogą zbliżyć się do rannego, bo tuż obok siedzi groźny pies. Czy dojdzie do tragedii?
Wiktor, zdenerwowany, spogląda na dowodzącego akcją policjanta:
- Musimy tam wejść... Mężczyzna jest nieprzytomny, nie wiadomo w jakim jest stanie i liczy się każda sekunda!
A chwilę później okazuje się, że w domu jest także 5-letni chłopiec: Paweł. Dziecko, zdziwione zamieszaniem, zagląda na podwórko... I w każdej chwili może zostać zaatakowane przez psa. Policjant nie chce strzelić do zwierzęcia, by przypadkiem nie zranić także chłopca.
Matka małego wpada w panikę:
- Pawełek! Wracaj do domu!(...) Nie podchodź do psa! Nie ruszaj psa... Boże, zróbcie coś!!!
Tymczasem Piotr jako jedyny zachowuje zimną krew... I zgłasza się na ochotnika, by wejść na teren posesji - choć wie, że może rzucić się na niego wściekłe zwierzę.
- Panie doktorze, ja wejdę! Naprawdę... Ja lubię psy, i mnie psy lubią, i będzie dobrze!(...) Ktoś ma jakąś kanapkę, najlepiej z szynką?... I wie ktoś, jak ma pies na imię?
Jaki będzie finał? Emisja 79. odcinka już 30 grudnia.