"Na sygnale": Pechowy strzał
Dwóch pacjentów – a karetka jedna.
W kolejną środę ekipa Wiktora odpowie na wezwanie do ochroniarza z kolei, którego zaatakowali złomiarze.
Mężczyzna wyzna, że na widok napastników - którzy uderzyli go w głowę - strzelił w powietrze.
A policja znajdzie w pobliżu rannego grafficiarza... Doktor Banach od razu zauważy, że chłopak został postrzelony w klatkę piersiową. Po kilku minutach stan pacjenta gwałtownie się pogorszy.
- Odma prężna... Odbarczamy go! Piotrek, igła... Ruchy, ruchy!
Tymczasem starszy ochroniarz - gdy policja aresztuje go za postrzelenie grafficiarza - nagle zacznie mieć problemy z sercem.
Martyna i Piotr od razu podbiegną, by mu pomóc, podczas gdy Wiktor zostanie przy chłopaku rannym w pierś.
Po chwili załoga 21S zrozumie, że ma spory problem... Bo bez dodatkowego sprzętu - i środka transportu - muszą wybrać, którego z pacjentów uratować.
- Doktorze, potrzebuję respiratora!
- Mamy tylko jeden!
- Zawał w stemi, przednio-boczny!
- Niech to szlag! 21S... Za ile będzie drugi zespół?!
- 20 minut. Dopiero wyjechali ze szpitala, czekali na wolne łóżko...
- Cholera!
- Co robimy, doktorze? Dwóch pacjentów, jedna karetka...
Jaką decyzję podejmie w końcu doktor Banach?