"Na sygnale": Odczep się od niej albo cię zabiję! Wojna o Lidkę...
Robert (Krzysztof Mateusiak) rzuci się na Górę (Tomasz Piątkowski) z pięściami i zapowie mu, że jeżeli jeszcze raz zbliży się do jego byłej narzeczonej, zabije go! Mężczyzna wyraźnie da swemu rywalowi do zrozumienia, że nie pozwoli mu wygrać walki o Lidkę (Anna Haba).
W 250. odcinku "Na sygnale" (emisja w środę 4 grudnia o godzinie 21.55 w TVP2) Lidka szczerze podziękuje Arturowi za uratowanie życia Robertowi.
- Jak on się czuje? - zainteresuje się lekarz.
- Tak sobie - usłyszy.
Góra zaproponuje Lidce, żeby umówiła się z nim na randkę.
- Nie ma szans, nie wrócimy do tego - westchnie ratowniczka.
Artur zapewni ją, że gdyby czegokolwiek potrzebowała, zawsze może na niego liczyć.
- Dzięki, jesteś kochany - szepnie dziewczyna.
Wkrótce potem niespodziewanie zaprosi lekarza na kawę. Po dyżurze wybiorą się razem do przytulnego bistro. Lidka wyzna Górze, że w ciągu roku była tylko na jednej randce i zraziła się do mężczyzn. Nie zauważy wchodzącego do kafejki byłego narzeczonego. Robert podejdzie do stolika, zapyta, Artura, czy smakuje mu kawa, po czym rzuci się na niego z pięściami.
- Jeśli jeszcze raz się do niej zbliżysz... Zabiję! - krzyknie.
Lidka złapie go za ramię.
- Już dobrze - wyszepcze i zacznie głaskać Roberta po twarzy, patrząc mu w oczy.
- Idziemy do domu - powie tonem nieznoszącym sprzeciwu.
- Artur, przepraszam - rzuci Górze na do widzenia, chwyci Roberta pod ramię i wyprowadzi go na zewnątrz.
Następnego dnia Lidka wpadnie na Artura w bazie pogotowia w Leśnej Górze.
- Obiecałam Robertowi, że ograniczymy kontakty do minimum - oznajmi lekarzowi.
- Lepiej go nie prowokować - doda.
Góra przypomni jej, że przecież pracują razem, więc trudno im będzie się unikać. Po chwili stwierdzi jednak, że najważniejsze jest, żeby Robert wyzdrowiał. Zgodzi się - przynajmniej przez pewien czas - schodzić Lidce z drogi.