"Na sygnale": Na granicy życia i śmierci
Nowy romans, tragiczny wypadek i walka o życie jednej z głównych bohaterek serialu! Renata trafi do szpitala i przejdzie operację mózgu. A wszystko zacznie się podczas kolejnego dyżuru...
Jadąc do stacji, ratownicy trafią przypadkiem na czołowe zderzenie dwóch aut. Artur od razu zajmie się ranną w wypadku kobietą... A Renata zauważy, że na ulicę weszło kilkuletnie, pozostawione bez opieki dziecko - prosto pod koła rozpędzonego samochodu!
Nowakowska wbiegnie na jezdnię i w ostatniej chwili malucha uratuje. Przejeżdżające auto lekko jednak dziewczynę potrąci... a ratowniczka to zbagatelizuje. Doktor Góra, zdenerwowany, od razu podejdzie do koleżanki: - Nic ci się nie stało?! Słyszałem uderzenie! - Nie Artur, nic mi nie jest... Może tylko zahaczył mnie lusterkiem... - Ale mnie nastraszyłaś...
Kilka minut później lekarz zauważy za to na skroni dziewczyny siniak - i na nowo się zaniepokoi. - Może powinnaś się przebadać? - Daj spokój, nie dzisiaj... Jestem umówiona! Miałabym przegapić taką okazję? Renata uśmiechnie się i wzruszy tylko ramionami. A doktor Góra nie będzie naciskał...
Bo to właśnie z nim ratowniczka pójdzie wieczorem na randkę! Romantyczne spotkanie szybko zamieni się jednak w dramat. Nowakowska nagle źle się poczuje... a chwilę później straci przytomność i dostanie drgawek. Góra, przerażony, od razu wezwie pogotowie: - Chodzi o Renatę! Straciła przytomność, przyjeżdżajcie natychmiast! Już jadą Renatko, wytrzymaj...
Badania wykażą w końcu, że dziewczyna - po wcześniejszym urazie głowy - ma krwiak mózgu. Lekarze przez kilka godzin będą walczyć o jej życie, a w szpitalu zgromadzą się wszyscy przyjaciele Renaty i Góry z pracy. - Przyjechaliśmy, jak tylko się dowiedzieliśmy! - Jesteśmy z tobą, doktorze...
Czy Renata wyzdrowieje i umówi się z szefem na kolejną randkę - tym razem z dala od karetek i szpitala? A może... w Leśnej Górze dojdzie jednak do tragedii?