"Na sygnale": Monika Mazur szykuje się do ślubu

Monika Mazur i Tomasz Chrapusta zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia.

- Zobaczyłam go na imprezie u znajomych i już nie było odwrotu - mówi aktorka i wspomina, że Tomek zrobił na niej piorunujące wrażenie, więc kiedy podszedł do niej i zaproponował randkę, bez wahania zgodziła się pójść z nim na kawę.

Wystarczyła chwila rozmowy, by Monika i Tomek po prostu stracili dla siebie głowy. Uznali, że skoro los skrzyżował ich drogi, muszą z tego korzystać. Kilkanaście miesięcy późnej zaręczyli się...

- Tomek oświadczył mi się. Było niezwykle romantycznie, dostałam pierścionek moich marzeń i oczywiście powiedziałam "tak" - wyznała Monika Mazur w wywiadzie zaraz po tym, jak latem 2016 roku ukochany poprosił ją o rękę.

Świadkiem zaręczyn aktorskiej pary był... Charlie - pies, którego Monika i Tomek adoptowali, gdy brali udział w programie "Przygarnij mnie". Dziś nie wyobrażają już sobie życia bez niego. Gdy rozpoczęli przygotowania do ślubu, uznali, że wezmą go tylko w takim kościele, do którego można wejść z psem. Monika Mazur żartuje, że Charlie będzie podczas ceremonii trzymał w pysku koniec jej welonu.

- Byliśmy sobie przeznaczeni - mówi aktorka o swoim czworonożnym pupilu i dodaje, że jest on, i nigdy nie przestanie być, pełnoprawnym członkiem jej rodziny.

Aktorka potwierdziła niedawno w wywiadzie, że wyznaczyła już datę swojego ślubu z Tomkiem.

- Pobierzemy się w siódmą rocznicę zawarcia znajomości - wyznała, ale nie chciała zdradzić, kiedy dokładnie przysięgnie Tomkowi dozgonną miłość i wierność.