"Na sygnale": Martyna bliska śmierci!
Po eksplozji ratownicy biegną w stronę Martyny - i odkrywają, że jeden z odłamków wbił się w jej szyję.
- Spokojnie... Żyje.
- Źrenice reagują!
- Saturacja 87%. Odłamek blokuje drogi oddechowe...
- To co? Robimy konikotomię?
- To nic nie da. Odłamek utkwił pod nagłośnią. Zabieramy ją do szpitala. Tu nic już nie zrobimy!
Doktor Banach uważa, że konieczna jest szybka operacja. Ale w Leśnej Górze Martyna trafia na dyżur doktor Reiter - której wciąż brakuje doświadczenia. Młoda lekarka, zdenerwowana, najpierw zleca kolejne badania:
- Spokojnie, wszystko będzie dobrze... Potrzebuję tomografię!
A Renata - widząc, że jej koleżanka jest bliska paniki - od razu się niepokoi.
- Wiktor mówił, że trzeba ją natychmiast operować...
- Muszę wiedzieć gdzie ciąć, czy odłamek nie uszkodził tarczycy... Szpital to nie pole walki!
- Ale ona się dusi!
To scena, którą zobaczymy już 9 września w 66. odcinku "Na sygnale"... Czy Anna opanuje w końcu nerwy i zdoła Martynie pomóc? Ciekawych zapraszamy do TVP2 - takich emocji lepiej nie przegapić!