"Na sygnale": Lidka i Góra jednak nie będą razem! Dlaczego?
Lidka (Anna Haba) prześpi się z Górą (Tomasz Piątkowski), a zaraz potem powie mu, że to był błąd i że nie zamierza się z nim wiązać, bo w jej życiu jest inny mężczyzna!
W 236. odcinku "Na sygnale" (emisja w TVP2 w środę 5 czerwca o godzinie 21.25) Lidka i Artur - podczas imprezy u Szczęsnego (Wojciech Zygmunt), na której gospodarz zaserwuje im drinki wzmocnione egzotycznym afrodyzjakiem - wylądują w łóżku... Następnego dnia Góra postanowi szczerze porozmawiać z ratowniczką o ich wspólnej przyszłości. Dziewczyna z kolei będzie chciała pomówić z nim o tym, co wydarzyło się poprzedniej nocy.
- To był błąd - westchnie Lidka, patrząc Arturowi prosto w oczy.
- Ale... Jak to? - zapyta ją lekarz.
- Pracujemy razem. Chciałabym, żebyś o tym zapomniał - powie ratowniczka, odwróci się na pięcie i odejdzie.
Kilka godzin później Artur czekać będzie na Lidkę przed bazą z bukietem kwiatów w dłoni, powtarzając pod nosem przemowę, którą wcześniej napisał sobie na kartce. W końcu zobaczy ukochaną...
- Jako dżentelmen mógłbym zapomnieć, ale jako mężczyzna... nie mogę... - zacznie.
Zaskoczona dziewczyna nie pozwoli mu dokończyć zdania.
- Przecież powiedziałam... - westchnie.
- Już raz cię straciłem. Drugi raz nie pozwolę ci odejść - stwierdzi Góra.
Lekarz pochyli się, żeby pocałować Lidkę. Ona jednak odsunie się od niego.
- Spotykam się z kimś - wyzna niespodziewanie.
- Powinnam od razu ci o tym powiedzieć. Przepraszam - szepnie.
Wyznanie Lidki sprawi, że Artur znieruchomieje i nie będzie w stanie wydusić z siebie ani słowa. Wyda mu się, że w jednej chwili cały świat runął mu na głowę... Pomyśli, że właśnie definitywnie stracił szansę na szczęście. Tymczasem ratowniczka w pośpiechu wsiądzie do samochodu i odjedzie, zostawiając oszołomionego Górę samego.
Czy Artur pogodzi się z tym, że w życiu Lidki nie ma dla niego miejsca, bo zajmuje je inny mężczyzna? Czy zdecyduje się walczyć o ukochaną? Odpowiedzi na te pytania poznamy dopiero po wakacjach.