"Na sygnale": Jaki sylwester... taki cały rok?
Ludzie na ulicach świętują, a ratownicy szykują się na ostatni dyżur w roku. Przed nami aż dwa premierowe odcinki "Na sygnale" i... naprawdę wybuchowy sylwester! Co tym razem wydarzy się w serialu?
Doktor Góra (Tomasz Piątkowski) znów będzie miał pecha i trafi na desperata, który zacznie grozić mu bronią... A później na dziewczynę, która będzie cierpieć na silny ból brzucha, ale nie zgodzi się na badania w szpitalu i w końcu wyzna ratownikom, że jest w ciąży, ale ukrywa to przed swoim aktualnym partnerem.
- Jesteśmy razem krótko i... ja nie wiem, czy on w ogóle chce dziecka...
- Nie nasza sprawa! Ale w tej sytuacji musi pani pojechać do szpitala... To może być ciąża pozamaciczna! Wie pani, czym to grozi?!
Ekipa Wiktora odpowie za to na wezwanie do pijanego mężczyzny na ulicy... A Martyna (Monika Mazur) przez przypadek znajdzie w pobliżu kobietę, która straciła przytomność w trakcie spaceru z psem.
- Niech pan biegnie po moich kolegów! Karetka stoi przy parku, tam prosto!
Tymczasem doktor Góra po kilku godzinach pracy zaproponuje Banachowi nietypowy zakład...
- To co? Może mały "challenge"? Kto będzie miał najgorszy przypadek, wygrywa!
- Miałem gościa, który odpalał fajerwerki z krocza. Tego już raczej nikt nie przebije...
- A ja samobójcę, co mi wymachiwał pistoletem przed nosem... czyli na razie remis. Ale pół dnia i cała noc przed nami...
I niestety, słowa szefa stacji okażą się prorocze. Bo najgorsze "przygody" czekają ratowników właśnie pod koniec dyżuru - w nocy. Doktor Góra trafi na samobójcę, który przeżył miłosny zawód...
Wiktor będzie za to musiał pomóc chłopcu, w którego rękach wybuchła petarda.
A później odnaleźć jego kolegę - zanim nastolatek odpali ładunek wybuchowy, który sam skonstruował i dojdzie do kolejnej tragedii.
Czy doktor Banach znów będzie miał szczęście... i nie tylko ocali swoich pacjentów, ale wygra też sylwestrowy "challenge"?