"Na sygnale": Góra zwariuje po śmierci Lidki?!
Kompletnie niespodziewana śmierć ukochanej Lidki (Anna Haba) sprawi, że Góra (Tomasz Piątkowski) postrada rozum i będzie zachowywał się tak, jakby kobieta nadal żyła! Czy z tego powodu sąd odbierze mu prawo do opieki nad nowo urodzonym synkiem (Józef Trojanowski)?
Ku coraz większemu zmartwieniu kolegów z Leśnej Góry, w 277. odcinku (emisja w środę 28 października o godz. 21.55 w TVP2) Artur nadal nie przyjmie do wiadomości faktu, że Chowaniec już nigdy nie wróci.
- Mamusia cię zaraz nakarmi - w kółko będzie powtarzał Góra, bujając synka pod bazą ratowników. - Już dobrze... Mama zaraz będzie, już, już.
- Nie widziałeś Lidki? - zapyta przypadkiem spotkanego Nowego (Kamil Wodka). - Mały zrobił się nerwowy. Może potrzyma go chociaż między wyjazdami.
Zaskoczony ratownik nie będzie wiedział, co powiedzieć.
- Nie - wydusi w końcu z siebie. - Muszę lecieć.
Chwilę później na Górę z synkiem pod bazą trafi doktor Górska (Justyna Sieniawska).
- Na spacer to chyba nie najlepsze miejsce - rzuci z poważną miną.
- Patryczek tęsknił - usłyszy w odpowiedzi. - Może jest głodny. Brakuje mu mamy... Lidka nie wróciła jeszcze z wyjazdu?
W tym momencie Beata dojdzie do wniosku, że musi zadzwonić na policję. Powie o tym Banachowi (Wojciech Kuliński).
- Nie ma takiej potrzeby! Artur dużo ostatnio przeszedł... - zacznie ją powstrzymywać Wiktor.
- Jak my wszyscy - zauważy przytomnie Górska. - Nie może zajmować się dzieckiem w tym stanie!
- Jest świetnym ojcem i nie pozwoliłby skrzywdzić Patryczka... - oceni Banach.
- Powinien być pod kontrolą lekarza! - Beata nie da za wygraną.
- Jest pod kontrolą lekarza... - powie Wiktor, wskazując na siebie.
Czy i kiedy Góra odzyska zmysły? Czy Banachowi uda się powstrzymać Górską i Artur nie straci prawa do opieki nad synkiem?