Na sygnale
Ocena
serialu
8
Bardzo dobry
Ocen: 6062
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"Na sygnale": Góra ucieknie z tacierzyńskiego do pracy!

Uwadze ratownika Kuby (Wojciech Zygmunt) nie ujdzie, że doktor Góra (Tomasz Piątkowski), który zdecyduje się na powrót do pracy w leśnogórskiej bazie ratowników, nagle zaczął okazywać Patryczkowi (Józef Trojanowski) niezrozumiały chłód. Czyżby obwiniał synka o śmierć Lidki (Anna Haba)?

- Zwariowałbym w domu, gdybym miał zostać jeszcze jeden dzień dłużej! - oznajmi Artur w 279. odcinku (emisja w środę 18 listopada o godz. 21.55 w TVP2).

- Nie będę ukrywał, że jeszcze nigdy nie było takich braków kadrowych, ale może jeszcze nie czas. Patryczek potrzebuje taty - rzuci nieśmiało Kuba.

- Tak, pracującego! - utnie temat Góra.

Po dyżurze Szczęsny po raz kolejny zapyta Artura, czy aby na pewno jego powrót do pracy to dobry pomysł.

- Co chcesz mi powiedzieć? Że nie jestem dobrym ojcem? Że go zaniedbuję?  - zdenerwuje się Góra.

Reklama

- Przeciwnie, doktor świata poza nim nie widział... W kółko tylko Patryczek, Patryczek... A teraz? Co się zmieniło? - wprost zapyta Kuba, który jako pierwszy zauważy chłód okazywany synkowi przez samotnego ojca.

- Dużo się zmieniło, Kubuś, dobrze o tym wiesz! - usłyszy w odpowiedzi. - Nie wiedziałem, że będę musiał sam wychowywać dziecko. Gdyby Lidka... 

- Dobrze, ale to nie jest wina Patryczka! - zauważy Kuba.

- Ja wiem... To z przemęczenia, Szczęsny! - wyjaśni Artur. - On się cztery, pięć razy potrafi w nocy obudzić! Odkąd się urodził, to może ze dwie noce przespałem!

- Tym bardziej praca może zaczekać... Mały jest teraz najważniejszy. Jeśli więc doktor potrzebuje jakiejś pomocy... - zaproponuje ratownik.

- W czym ty mi możesz pomóc, Kubuś, co? Jak ty w życiu nawet chomika nie miałeś! Dam sobie radę - skwituje wyraźnie poirytowany Artur.

Czy przypuszczenia Szczęsnego, że Artur obwinia synka o śmierć Lidki, okażą się słuszne? A jeśli tak, co z tego wyniknie?

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy