"Na sygnale": Chwila załamania Martyny
Ratownicy każdego dnia walczą o życie pacjentów, ale nie zawsze następuje "happy end". A Martyna, po kolejnej akcji z zespołem Wiktora, kompletnie się załamuje. Zapraszamy na 75. odcinek "Na sygnale", a w nim...
- To było dziecko, siedem lat... Siedem! Czemu tak jest? Bliska łez dziewczyna spogląda na doktora Banacha... Ale tym razem przyjaciel nie może jej pomóc.
- Też się czuję podle... do niczego. Najgorsze jest to, że jak wrócę do domu będzie mnie gniotło w żołądku... ale muszę wrócić i uśmiechnąć się do córki. Uśmiechnąć się. Jak gdyby nigdy nic.
- Każdy przeżywa na swój sposób...
- Może to jest straszne, co powiem... ale przywykniesz. Nauczysz się z tym żyć. Wiktor posyła koleżance ciepły uśmiech, jednak to nie wystarcza. Bo chwilę później, w ukryciu, ratowniczka znów sięga po lek na uspokojenie...
Czy Martyna wpadnie w nałóg i utraci kontrolę nad swoim życiem? A jeśli tak... czy sama będzie zagrożeniem dla pacjentów?
Odpowiedź wkrótce - tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!