Na sygnale
Ocena
serialu
8
Bardzo dobry
Ocen: 6066
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Marcelina Zawadzka zniknęła z ekranów. Co się z nią dzieje?

Marcelina Zawadzka jako aktorka i prezenterka królowała na ekranach. Kilka miesięcy temu odeszła z TVP w atmosferze skandalu. Od tamtej pory unika medialnego zgiełku. Co dzieje się z gwiazdą po odejściu z telewizji?

Celebrytka od kilku lat gości na okładkach magazynów oraz portalach plotkarskich. Jej kariera zaczęła się od konkursu miss. W 2011 roku zdobyła tytuł Miss Polonia, rok później przeszła do finału Miss Universe. Po wygranej zaczęła brylować w show-biznesie.

W 2015 roku śliczna modelka dołączyła do grona gospodarzy "Pytania na śniadanie", prowadząc jednocześnie programy "Lajk!" i "Bake Off - Ale ciacho!". W 2017 roku otrzymała Telekamerę "Tele Tygodnia" w kategorii "Nadzieja Telewizji" oraz rolę prowadzącej 8. edycję "The Voice of Poland", a później show "Dance, dance, dance". 

Reklama

Marcelina postanowiła spróbować też swoich sił w aktorstwie. W 2018 roku dołączyła do obsady "Na sygnale" jako ratowniczka Gabi Morawska. Mimo że Miss Polonia 2011 nie jest profesjonalną aktorką, świetnie odnalazła się na planie. Pod okiem zawodowego ratownika przeszła gruntowne szkolenie, z którym bardzo dobrze sobie poradziła. 

To jednak nie pierwsza "medyczna" rola pięknej prezenterki "Pytania na śniadanie". Wcześniej w "Pierwszej miłości" wcieliła się w epizodyczną postać pielęgniarki Alicji. Chociaż w serialowym szpitalu nie zagościła na dłużej, to nadal obecna była na ekranie. Cały czas była m.in. prowadzącą programu śniadaniowego TVP. Zawadzka była ulubienicą widzów.

Wszystko zmieniło się w połowie 2020 roku, gdy modelka usłyszała zarzuty w sprawie tzw. afery vatowskiej. Nazwisko prezenterki pojawiło się na marginesie znacznie większej sprawy, związanej z rozpracowaniem przez organy ścigania zorganizowanej grupy przestępczej, która korzystała z tzw. karuzeli vatowskiej. 

Proces toczy się w Sądzie Okręgowym w Kaliszu. Zawadzkiej postawiono trzy zarzuty - oszustwa skarbowe, fałszerstwo faktur oraz pranie brudnych pieniędzy. Prezenterka zamieściła na swoich social mediach specjalne oświadczenie. 

"W mediach pojawiły się twierdzenia łączące mnie z poważnymi zarzutami i chcę im jednoznacznie zaprzeczyć. Nie uczestniczyłam w tzw. 'praniu pieniędzy', 'tworzeniu karuzeli VAT', nie ukradłam ani złotówki, a tym bardziej '58 mln złotych'. Takie zarzuty są absurdalne i wiązanie mnie z nimi godzi najgłębiej w moje dobre imię i wszystko, co reprezentuję" - napisała. 

Początkowo nie było wiadomo czy wróci na antenę TVP. Fani mieli nadzieję, że zobaczą ją w powakacyjnych odcinkach. Gwiazda pojawiła się nawet na jesiennej ramówce stacji. "Powiedziałam w czerwcu szefostwu, że potrzebuję chwili na uporządkowanie swoich prywatnych spraw, aby nie rzutowały na program, który uwielbiam i którego jestem częścią od lat. Umówiliśmy się, że zaraz po wyjaśnieniu i zakończeniu tych spraw wrócę do prowadzenia programu "Pytanie na śniadanie". To kwestia czasu" - mówiła wówczas w rozmowie z portalem Plejada.pl.

Szybko okazało się jednak, że zostanie zastąpiona przez Małgorzatę Opczowską z TVP Info. Telewizja zrezygnowała również z jej udziału w innych swoich programach. Po burzliwym rozstaniu z TVP Marcelina Zawadzka, zamiast użalać się nad sobą, postanowiła korzystać z uroków życia. Prezenterka odcięła się od show-biznesu i razem z ukochanym zaczęła podróżować po świecie. 

Chociaż unika medialnego rozgłosu, to jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie regularnie wrzuca zdjęcia ze swoich podróży. Piękna modelka chętnie eksponuje swoją idealną sylwetkę. Fani są zachwyceni jej relacjami. Początkowo miał to być jedynie chwilowy urlop w Meksyku. Urlop gwiazdy przedłużył się o kilka miesięcy. 

Teraz częściej przebywa poza granicami Polski. Zaczęła również karierę jako influencerka. Chętnie reklamuje kosmetyki oraz marki odzieżowe. Dzięki temu nie musi wiązać się kontraktem z jedną firmą i nie martwi się o budżet na podróże. Obecnie zwiedza Stany Zjednoczone. "Doświadczyłam już̇ w życiu nie jednej podroży. Życie w drodze napełnia moje serce. Każda z tych przygód była wyjątkowa.

Z perspektywy czasu i doświadczeń́ czuję jednak, że największą przygodą życia nie jest samo odwiedzanie miejsc a bardziej poznawanie siebie, własnej wrażliwości, pragnień́ i wartości którymi chcemy się̨ kierować́ idąc przez zżycie. To dopiero pozwala nam być́ prawdziwie autentycznymi ludźmi. Każda życiowa przygoda wymaga od nas pewnej odwagi by ją rozpocząć́, ale największą odwagą jest dla mnie otwarcie serca na świat i drugiego człowieka będąc gotowym na zranienie. (Czytaj miłość :> ) Takiej odwagi Nam wszystkim życzę̨" - napisała pod niedawnym postem na Instagramie. 

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy