Znów jest szczęśliwy i kochany!

Nie jest tajemnicą, że to właśnie Paulina Andrzejewska, z którą Mateusz spotyka się od ponad półtora roku, sprawiła, że aktor po bolesnym rozstaniu z żoną i rozwodzie, jaki odbył się praktycznie na oczach całej Polski, ponownie uwierzył w to, że może być znowu szczęśliwy i kochany.

Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska poznali się na przełomie 2011 i 2012 roku podczas przygotowań do premiery spektaklu "Ławka rezerwowych". On grał w nim jedną z głównych ról, ona - ceniona i doświadczona choreografka - odpowiedzialna była za ruch sceniczny. Podobno spodobali się sobie już podczas pierwszego spotkania, ale nie chcieli rzucać się sobie w ramiona od razu.

- Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia - wyznał Mateusz kilka lat temu, dodając, że każde uczucie musi się z czegoś rozwinąć: z fascynacji, z przyjaźni, z zauroczenia...

Wspólna praca w teatrze oraz długie i szczere rozmowy po próbach sprawiły, że Mateusz i Paulina bardzo się do siebie zbliżyli. Oboje jednak wyznają zasadę, że w miłości nic nie powinno się robić na siłę, więc czekali, jak rozwinie się rodzące się między nimi uczucie. W końcu postanowili spróbować życia we dwoje. Po raz pierwszy pokazali się jako para w marcu 2012 roku na premierze spektaklu "Trójka do potęgi" w Teatrze Syrena. Od tamtej pory są nierozłączni, a od lipca ubiegłego roku, kiedy zamieszkali razem na warszawskim Tarchominie, nie ukrywają, że są coraz bliżsi podjęcia decyzji o ślubie i założeniu prawdziwej rodziny.

Niedługo Mateusz i Paulina wybierają się razem na wakacje.

- Planujemy taki tour po rodzinach. Paulina jest ze Szczecina i tam ma swoich bliskich, z kolei moi rodzice, choć mieszkają w Warszawie, często wyjeżdżają nad morze. Szykują się więc miłe rodzinne spotkania... - powiedział Mateusz Damięcki w wywiadzie.

Niewykluczone, że podczas spotkań z najbliższymi Mateusz i Paulina podzielą się z nimi swoimi wspólnymi planami na przyszłość i ustalą datę ślubu, który jest podobno kwestią najbliższych miesięcy...